Gdańsk: Związki zawodowe Straży Miejskiej z pismem u Pawła Adamowicza

- Chcieliśmy załatwić wszystko wewnątrz straży, ale się nie udało. Od dawna bezskutecznie nalegamy na spotkanie z prezydentem, nigdy nie spotkała się z nami także sekretarz miasta, której rzekomo podlegamy - tłumaczą związkowcy.

W liście piszą m.in. o zatwierdzonym przez Pawła Adamowicza planie zamierzeń względem gdańskiej straży, stwierdzając, że zamiast być wskaźnikiem oceny funkcjonalności, zamierzenia stały się "zadaniami represji dla mieszkańców miasta i turystów".

Straż Miejska jest niepotrzebna? Mieszkańcy są podzieleni i narzekają na strażników

- Niekiedy wadliwe kierowanie zasobami ludzkimi, działanie na granicy definicyjnego mobbingu, próba skłócenia poszczególnych funkcjonariuszy, łamanie prawa wewnątrzzakładowego i aktów prawnych przypisanych działaniu straży pogłębiło stan istniejący. Problem ten był wskazywany Panu w piśmie wystosowanym przez związki zawodowe. (....) Stopniowy proces prowadzący do odbiegnięcia od służebnej roli straży nastąpił pod pana okiem i za biernym przyzwoleniem Rady Miasta - piszą do Adamowicza związkowcy.

Zwracają uwagę, że w ich strukturach mało jest osób, od których można by się uczyć zasad zachowania w pracy. - W trakcie rozmów z kierownictwem zgłaszamy takie uwagi. I co za tym idzie? Nic - wskazują.

Czytaj także:Gdańscy strażnicy miejscy skarżą się na postępowanie kierownictwa jednostki

Kolejnym sygnalizowanym tematem jest awansowanie na wysokie stanowiska osób spoza straży, którym brakuje fachowej wiedzy. - Dostają dobre wynagrodzenie, premię z puli poza regulaminem premiowania, który teoretycznie działa dla wszystkich jednakowo, ale po głębszej analizie okazuje się tworem iście orwellowskim- twierdzą związkowcy.

W rozmowie mówią, że podwyżek nie było od dawna, a brak uregulowań kwestii płacowych sprawił, że na wysokość wypłaty nie ma wpływu zajmowane stanowisko, a liczba wystawianych, często na siłę, mandatów.

- Strażnicy się o nie zabijają, bo dodatkowe 100 zł premii za wystawienie dużej liczby mandatów to przy naszych zarobkach sporo - mówi jedna ze strażniczek.
Sprawy nie chce komentować rzecznik Straży Miejskiej. - Komendant wraca do pracy we wtorek - uzasadnił. Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta poinformował, że Adamowicz spotka się z kierownictwem Straży Miejskiej jeszcze w tym miesiącu. - Komendant ma się ustosunkować do uwag, które wpłynęły do prezydenta. Od tego jak to zrobi, będzie zależał dalszy przebieg rozmowy. Data spotkania nie została jeszcze ustalona - mówi Pawlak.

Adamowicz o straży dyskutuje, ale w internecie

Jaka powinna być Straż Miejska? Takie pytanie na swoim blogu zadał prezydent Paweł Adamowicz.

Po ponad dwóch tygodniach zbierania mało pochlebnych komentarzy mieszkańców dyskusję podsumował, ale mało konkretnie i tylko w internecie. Prezydent ponownie zabrał głos na blogu w w sobotę, gdzie zamieścił wpis " Dyskusja o Straży Miejskiej w Gdańsku- Epilog". - Odnotowałem ogromną liczbę komentarzy. Wszystkie przeczytałem (...) Po powrocie zorganizuję spotkanie z całym kierownictwem Straży Miejskiej. Takie spotkanie oczywiście odbywa się raz do roku, a regularnie odbywam robocze spotkania z komendantem, ale dyskusja wymaga również wyciągnięcia z niej wniosków. Zobowiążę komendanta SM do odpowiedzi na wszystkie komentarze, oraz na e-maile (...) Oczywiście Straż Miejska musi zmodyfikować swoje działania tak, aby zdobyć zaufanie mieszkańców, które, delikatnie mówiąc, nie jest jak widać najlepsze - podsumował prezydent. Przy okazji poinformował, że miasto co roku dofinansowuje policję - w tym roku da jej blisko 0, 5 mln zł.

Czytaj także:Gdańsk. Paweł Adamowicz zastanawia się, czy Straż Miejska jest potrzebna