Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańska hala targowa na sprzedaż. Będzie supermarket?

Monika Jankowska
Kupcy Dominikańscy wystawiają na sprzedaż zabytkową halę. Szukają inwestora strategicznego. Budynek mógł być ciekawą atrakcją turystyczną, ale możliwe, że zostanie raczej... dyskontem.

- Jeżeli hala targowa trafi w ręce jakiejś sieci handlowej, to ta sieć spokojnie mogłaby otworzyć w hali supermarket - tłumaczy Maciej Kosycarz. Fotograf związany z Gdańskiem postanowił nagłośnić swoje obawy co do przyszłości obiektu, który jest jedną z wizytówek centralnej części miasta.

Fotograf nie jest jedyny. Coraz więcej osób obawia się, czy zabytkowy budynek nie trafi w ręce dużej sieci handlowej. I czy miejsce boksów z żywnością i odzieżą zostanie zamienione na Lidl albo Biedronkę.

„Tu jest taki piękny Lidl“

- Wyłożenie kilkudziesięciu lub więcej milionów złotych nie jest dla sieci dużym wydatkiem - tłumaczy dalej Kosycarz i dodaje, że na całym świecie hale targowe są atrakcją turystyczną. - Barcelona, Walencja, długo by wymieniać - opowiada fotograf.

To jeszcze nie wszystko. Kosycarz przypomina sobie, że przygotowując się do kolejnego albumu, wyczytał, iż w latach 60. ówczesne władze Gdańska planowały otwarcie supermarketu właśnie w hali targowej.

- Nigdy nie wpadłbym na pomysł, że to, czego ostatecznie nie zrobiono wtedy, można zrobić dzisiaj. Wyobraźmy sobie, że do Gdańska przyjeżdżają turyści, a my mówimy im: „Chodźmy na halę targową, tu jest piękny Lidl”. Musimy zrobić wszystko, by nie dopuścić do takiej sytuacji.

Kupcy odpowiadają

Właścicielem hali targowej jest spółka Kupcy Dominikańscy. W branżowym portalu PropertyNews.pl spółka umieściła ogłoszenie o tym, że poszukuje inwestora strategicznego zainteresowanego nabyciem 100 proc. udziałów.

- Kupcy wyłożyli własne, pieniądze na remont Hali Targowej, który trwał sześć lat. Wszystkie prace remontowe zostały przeprowadzone z własnych środków. Również z własnych środków były prowadzone badania archeologiczne. Udziałowcy wydali na remont ponad 20 mln zł – to są ogromne pieniądze. Nie ma na dzisiaj takiej sytuacji, że udziałowcy są zmuszeni są do sprzedaży Hali targowej - mówi Krystyna Telepska, prezes spółki.Jest to ich wola, nikt inny tej decyzji nie podejmował, większość opowiedziała się za poszukaniem inwestora strategicznego. Jeżeli znajdzie się inwestor strategiczny, który spełni oczekiwania udziałowców, to najprawdopodobniej do transakcji takiej dojdzie. Natomiast jeśli się nie znajdzie, to udziałowcy nadal będą prowadzili swoją działalność i nic się nie zmieni.

Dodatkowo, Telepska informuje, że do końca miesiąca Kupcy planują przygotować zasady przetargu ofert, które będą umieszczone na stronie internetowej spółki.

- Dyskutowanie o tym, czy tu będzie Lidl czy Biedronka, to szukanie taniej sensacji. Przyszły inwestor sam podejmie decyzję i będzie decydował o tym, co będzie w hali targowej - kończy Telepska.

Hotel zamiast hali?

Przyszłość zabytkowego obiektu budzi zaniepokojenie także Andrzeja Januszajtisa, chyba najbardziej znanego popularyzatora historii Gdańska: - To, że hala dalej będzie służyła handlowi, można by jeszcze wytrzymać. Natomiast w zapowiedziach pojawiło się też to, że hala może służyć jako hotel. To jest oburzające! To jedna z najpiękniejszych hal z tego okresu w całej Europie - mówi Januszajtis.

Wtóruje mu prof. Jakub Szczepański z Katedry Historii, Teorii Architektury i Konserwacji Zabytków Politechniki Gdańskiej: - Dawne wyposażenie hali zostało częściowo zachowane podczas przeprowadzanych prac konserwacyjnych. Przy zmianie funkcji hali np. na market podejrzewam, że mogłoby ono być zagrożone.

Zdaniem miasta

Sprawą hali postanowiliśmy zainteresować też władze Gdańska. Jednak okazuje się, że miasto nie ma wpływu na to, jak zostanie zagospodarowany budynek.

- Nie sądzę, by tam mogła powstać Biedronka czy coś w tym stylu - komentuje Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta miasta Gdańska. - Hala Dominikańska wpisana jest w rejestr zabytków. A więc nic nie można tam zrobić bez zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, podkreśla, że wszystko zależy od projektu, jaki trafi do urzędu:
- Hala jest obiektem wpisanym do rejestru zabytków, co więcej, jest jednym z najcenniejszych gdańskich zabytków. Prywatny właściciel może sprzedać taki obiekt, my tylko musimy być o tym poinformowani, ale nowy właściciel, planując remonty, musi wszystko z konserwatorem uzgodnić. Pytanie, czy może tam powstać market - to zależy od projektu, który złoży nowy właściciel. Diabeł tkwi w szczegółach. Trudno nam spekulować. Kiedyś mieliśmy Biedronkę w Zbrojowni, ale to nie był najlepszy pomysł. Trzeba poznać projekt, to, jak inwestor widzi zaadaptowanie wnętrza, przystosowanie go do nowych funkcji. Jeżeli byłby to fajny projekt, ciekawie zaaranżowany, podkreślający walory tego obiektu, to czemu nie. Ten obiekt zawsze pełnił funkcje handlowe i chyba byłoby dobrze, gdyby dalej je pełnił.

Miasto nie pomoże kupcom spod hali targowej. Z nieuczciwą konkurencją muszą poradzić sobie sami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto