Wąskim gardłem jedynej w uniwersyteckim szpitalu kliniki transplantacyjnej, która nie przeprowadzi się latem br. do nowej części szpitala, czyli Centrum Medycyny Inwazyjnej, jest oddział pooperacyjny. Władze uczelni przyznają, że obecna siedziba kliniki nie spełnia żadnych norm unijnych, co grozić może utratą akredytacji Ministerstwa Zdrowia na transplantacje serca.
Czytaj także: Gdańsk: Wstrzymano operacje na oddziale kardiochirurgii dziecięcej w PCT
Twierdzą jednak, że w CMI było dla niej zarezerwowane miejsce, ale klinika nie chciała zmienić swojej siedziby. Tak naprawdę realne szanse na rozwój programu transplantacji serca pojawią się dopiero po wybudowaniu drugiej nowej części szpitala, czyli Centrum Medycyny Nieinwazyjnej. Na decyzję resortu zdrowia w sprawie budowy CMN władze uczelni czekają z niecierpliwością. Dopiero gdy ona zapadnie, będzie można ustalać szczegóły wizji rozwoju kardiochirurgii. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by kierownictwo kliniki już pracowało nad jej koncepcją. Nieoficjalnie mówi się o potrzebie utworzenia oddziału transplantacji serca, a nawet nowej Kliniki Kardiologii i Kardiochirurgii, która zajęłaby się leczeniem chorych z niewydolnością serc.
Czytaj także: Dr hab. med. Piotr Siondalski:Program transplantacji serca w Gdańsku musi się rozwijać, bo potrzebują tego nasi chorzy
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?