Gdański salon sukni ślubnych Livia. Czy licytacja pomoże poszkodowanym? Za przestępstwo oszustwa grozi do 8 lat więzienia

Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku podał do publicznej wiadomości informację o licytacji 92 sukienek ślubnych. Licytacja odbędzie się 7 lutego br. o godz. 10:00 w Drugim Urzędzie Skarbowym w Gdańsku. Wartość szacunkowa sukien waha się od 3 tys. zł do 7 tys. zł. Natomiast cena wywoławcza rozpoczyna się od 1 875 zł. Dzień wcześniej (06.02.2023 r.) można było obejrzeć suknie.

- Licytacja dotyczy towaru, który został zajęty przez organ egzekucyjny w trakcie prowadzonego postępowania egzekucyjnego. Tryb tego postępowania wynika z przepisów. Licytacja jest jawna - powiedziała 6 lutego br. w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Barbara Szalińska z zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.

W związku z tym, że licytacja jest jawna, wszystkie osoby mogą wziąć w niej udział. Próbowaliśmy dowiedzieć się, czy wszystkie suknie są nowe. Rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku wspomniała pierwsze słowa i zaznaczyła, że to wszystko, co na ten temat może powiedzieć.

- Reszta dotyczy tajemnicy skarbowej - zakończyła Barbara Szalińska.

Czy licytacja sukien ślubnych ma jakieś znaczenie dla poszkodowanych? Czy pomoże ona odzyskać zadatki?

- W pierwszej kolejności należy podkreślić, że licytacja prowadzona przez urząd skarbowy ma na celu zaspokojenie roszczeń wynikających z zadłużenia, które salon ma wobec urzędu skarbowego. Nie jest mi znana kwota ani podstawa tego zadłużenia, niemniej jednak biorąc pod uwagę fakt, że już doszło do tej licytacji, pieniędzy z niej może nie starczyć na zaspokojenie innych roszczeń, w tym o zwroty zadatku - podkreśliła w rozmowie z redakcją poszkodowana adwokat, Magdalena Łukasiak.

Dużo poszkodowanych kupiło już inną suknię.

- Z tego, co jest mi wiadome, żadna z pań nie zamierza brać udziału w tej licytacji - ja również nie. Model mojej sukni w wersji wystawowej był w rozmiarze 38, więc jego przerobienie byłoby bardzo utrudnione. Nie wiem nawet, czy możliwe. Poza tym większość z nas - w tym ja - kupiłyśmy już inne suknie lub te same suknie, ale w innych salonach - dodała adwokat.

Grupa "Livia Poszkodowane" liczy około 70 osób. Straty z zadatków klientki podsumowały na ponad 175 tys. zł.

- Od 23 stycznia policjanci odebrali 33 zgłoszenia w sprawie jednego z gdańskich salonów sukien ślubnych. Pokrzywdzone po wpłaceniu zaliczek na zakup sukien ślubnych nie otrzymały zamówionego towaru, a kontakt z właścicielką salonu urwał się. Jak do tej pory osoby zgłaszające wyceniły straty na około 100 tys. zł - przekazał "Dziennikowi Bałtyckiemu" mł. asp. Marek Kobiałko, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi postępowanie pod kątem oszustwa i ustala dokładne szczegóły i okoliczności tej sprawy.

- Funkcjonariusze między innymi przesłuchują świadków, osoby pokrzywdzone i gromadzą niezbędną dokumentację. Zachęcamy wszystkich, którzy zostali pokrzywdzeni w tej sprawie, aby zgłaszali się do jednostek policji w celu złożenia zawiadomień - poinformował mł. asp. Marek Kobiałko. - Za przestępstwo oszustwa grozi do 8 lat więzienia.

Zobacz także: Gdański salon ślubny Livia. Policja zachęca poszkodowane kobiety do składania zawiadomień

7 stycznia br. właścicielka salonu ślubnego Livia brała jeszcze zadatki, a 20 stycznia zamknęła interes.

- Z przykrością informuję, że Livia Salon Ślubny z siedzibą w Gdańsku został zamknięty. Powodem ustania działalności salonu jest niewypłacalność firmy będąca następstwem sytuacji geopolitycznej w kraju i na świecie - napisała w oświadczeniu 20 stycznia 2023 roku właścicielka Livia Salon Ślubny, Ida Listewnik.