Około 9.15 z tramwaju nr 12 jadącego w kierunku Centrum zaczął wydobywać się dym. Podróżujący poczuli też zapach spalenizny. Problem z każdą chwilą robił się poważniejszy, więc na przystanku Politechnika motorniczy nakazał opuścić pasażerom pojazd. Po kilku minutach dymiący tramwaj pojechał dalej już bez podróżnych.
Zakład Komunikacji Miejskiej nie otrzymał informacji o awarii. - Każda taka sytuacja musi zostać zgłoszona. Według mojej wiedzy, nie dostaliśmy takich sygnałów - mówi Krzysztof Wojtkiewicz, rzecznik ZKM. - Czasem zdarzają się podobne problemy, gdy np. zapalą się hamulce. Nie mogło to jednak być nic poważnego - dodaje.
Wideo
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!