MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gdański uczestnik globalnego przedsięwzięcia

Tadeusz Skutnik
W serii "Mity" wystąpi przynajmniej troje polskich autorów: Olga Tokarczuk, Jacek Dukaj i Paweł Huelle (na zdjęciu).Fot. Robert Kwiatek
W serii "Mity" wystąpi przynajmniej troje polskich autorów: Olga Tokarczuk, Jacek Dukaj i Paweł Huelle (na zdjęciu).Fot. Robert Kwiatek
Przed nami perspektywa trzydziestu lat wychodzenia na świecie serii wydawniczej "Mity". Wymyśliło ją brytyjskie wydawnictwo Canongate i zaprosiło najwybitniejszych współczesnych autorów - jak zapewnia - do napisania ...

Przed nami perspektywa trzydziestu lat wychodzenia na świecie serii wydawniczej "Mity". Wymyśliło ją brytyjskie wydawnictwo Canongate i zaprosiło najwybitniejszych współczesnych autorów - jak zapewnia - do napisania specjalnie dla tej serii utworów opartych na różnorodnych mitach, nie tylko śródziemnomorskich.

W projekcie, obliczonym do końca 2036 roku, wezmą udział poważne wydawnictwa z trzydziestu trzech krajów, publikując u siebie równolegle utwory tej serii. W Polsce będzie to Wydawnictwo Znak.
Jego nakładem ukazały się w końcu ub. roku dwie jaskółki serii: "Krótka historia mitu" Brytyjki Karen Armstrong i "Penelopiada" Kanadyjki Margaret Atwood. W styczniu ma się ukazać "Hełm grozy" Wiktora Pielewina, rzecz o micie Ariadny i Minotaurze, a w marcu herkulesowo-atlasowe "Brzemię" Jeanette Winterson. Seria zapowiada się zatem jako ostra reinterpretacja najważniejszych mitów ludzkości, nie wahająca się przed wywracaniem ich na nice. O czym świadczą również inne nazwiska zaproszonych do gry autorów, takie jak np. Zadie Smith czy Salman Rushdie. Kolejne książki wymienionych autorów niemal zawsze wzbudzały wielkie poruszenie. A nawet zgorszenie.
Tak rzecz się miała z inicjatorką serii, Karen Armstrong, której autobiografia "Through Narrow Gate", zapis drogi od murów zakonu do twierdzy ateizmu, wzbudziła wiele kontrowersji, ale autorkę uczyniła sławną. Z czasem jadowita ateistka doceniła wartość wiary, a nawet stała się znawczynią wielkich religii i mitologii. Najważniejszym przesłaniem jej twórczości stała się idea tolerancji i współczucia, która stanowi fundament człowieczeństwa, niezależnie od wyznawanej religii czy światopoglądu. Tym przesłaniem opatrzona jest również jej "Krótka historia mitu": od paleolitu do przełomu naszego tysiąclecia. Jak na Armstrong - umiarkowana i, można rzec, nieco patriarsza.
Czego nie można z kolei powiedzieć o "Penelopiadzie" Margaret Atwood. Jest wyraźnie trącnięta świeżej daty feminizmem i rzeczywiście wywraca na nice historię, którą najlepiej znamy z opowieści Homera pt. "Odyseja". U Atwood opowiada ją sama Penelopa, czyli małżonka Odysa wiernie czekająca nań, podczas gdy on dziesięć lat dzielnie spisuje się na wojnie trojańskiej, a następne dziesięć błąka po morzach, równie dzielnie spisując się w łożach pań typu Kalypso czy Kirke.
Penelopa opowiada mityczną historię dziś, gdy jest jedynie duszą przebywającą w Hadesie; owszem raz po raz wzywaną na nasz padół podczas seansów spirytystycznych, aby odpowiadać na pytania zadawane przez media. Choć są coraz bardziej małoduszne. Mali ludzie pytają o ceny akcji, światową politykę czy własne kłopoty zdrowotne i tym podobne głupstwa - wyrzuca nam Penelopa. Musiała z postępem czasu uczyć się od pięknej Heleny Trojańskiej o wszystkim: "turniurach, wysokich obcasach, gorsetach, kostiumach bikini, aerobiku, piercingu, liposukcji".
Dewastując, czyli dekonstruując męski mit Odysa, Margaret Atwood częściowo dekonstruuje również feministyczny mit Penelopy, pokazuje ją jako bardziej przebiegłą umysłowo i światowo damę niż - w wersji Homera - itacką kurę domową przy krosnach. Damę zakasowującą również - może nie urodą fizyczną, lecz na pewno urodą ducha - swoją kuzynkę, piękną Helenę, blondynkę nieodmiennie zainteresowaną podbojami mężczyzn. Penelopa w wersji Atwood to prawdziwa, głęboka feministka, gorzko-słodka, ironicznie-sentymentalna interpretatorka biegu rzeczy tego świata, a nawet zaświatów. Wiecznie żywa. Błyskotliwa narracja i interpretacja Atwood budzi tylko jedno pytanie. Jak można opowiadać o wędrówce dusz, nie wierząc w istnienie duszy?
Nasi
Na dziś wiemy, że w serii "Mity" wystąpi przynajmniej troje polskich autorów: Olga Tokarczuk, Jacek Dukaj i Paweł Huelle. Dukaj nie zdradza pomysłu, Tokarczuk pisze już współczesną wersję starego sumeryjskiego mitu, utrzymaną w tonacji mrocznej, feministycznej i techno, a Huelle zdecydował się na rodzaj antycznego kryminału: spróbuje wyjaśnić, dlaczego po śmierci Sokratesa giną kolejno trzej jego synowie. Tę zagadkę będzie rozwiązywać inspektor Fedon, obecny przy samobójczej, na życzenie współobywateli Aten, śmierci Sokratesa. Będzie to zatem opowieść o micie demokracji, trwającym od czasów ateńskich, z niewątpliwymi wycieczkami w czasy dobrze nam znane z autopsji.
Paweł Huelle obiecuje, że swoją historię napisze jeszcze w tym roku, a wydawnictwo, że opublikuje ją w przyszłym, czego im i sobie w Nowym Roku życzymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto