Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańskie inwestycje muszą poczekać na lepsze czasy

Marta Nowicka
Marta Nowicka
Dofinansowań z UE będzie dla Gdańska znacznie mniej, niż początkowo zakładano. Prawie każda z poważniejszych inwestycji, planowanych do 2013 roku, odczuje to na własnej skórze.
Photo Day 6.0 w Młodym Mieście: niezwykły, historyczny teren, stoczniowe żurawie, opuszczone hale - przyjdź i zrób zdjęcia

Ten rok miał upłynąć pod znakiem inwestycji. Tak, jak formowaliśmy w styczniu, priorytetem na rok 2009 miał być rozwój infrastruktury drogowo-transportowej, ochrona zdrowia, kultura i rozwój przedsiębiorczości.

Kolejne, czasem mało realne, przedsięwzięcia dopisywane do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Gdańska, od początku stały pod znakiem zapytania. Cięcia były zakładano jeszcze podczas powstawania planu, ale nikt chyba nie spodziewał się, że będą one aż tak wysokie.

Z ECS na pewno nie zrezygnuejmy

Miasto musi dokonać wyboru, jakie inwestycje chce odłożyć w czasie, a z jakich w ogóle zrezygnować. Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Gdańska Paweł Adamowicz jednoznacznie zapewnił, że z planu inwestycyjnego nic nie wyleci, a najwyżej zostanie "przesunięte w czasie".

Absolutnym priorytetem jest budowa Europejskiego Centrum Solidarności. Pomimo wysokich kosztów (prawie 300 mln zł) i stosunkowo niewielkiego dofinansowania z Unii Europejskiej (50 proc.), ECS na pewno powstanie.

Jak podkreśla prezydent Gdańska: - Nowe uliczki dla tysiąca czy dwóch tysięcy mieszkańców są ważne, ale nie przekładają się na wizerunek całego miasta. A ECS tak.

Jak zareagują na jego projekty zmian radni, dowiemy się po najbliższej poniedziałkowej sesji Rady Miasta. Ogólnie miasto wyda 233 miliony złotych mniej niż zakładano.

Dostaniemy mniej, niż nam obiecano

Do niekorzystnych czynników, jakimi tłumaczono konieczność cięć poza oczywistym kryzysem, który Adamowicz delikatnie ochrzcił "spowolnieniem gospodarczym", należy także zmniejszenie ilości i wielkości dofinansowań. Konkretne inwestycje, na które pieniądze miały iść np. z funduszów Unii Europejskiej, będzie jednak musiało zesponsorować miasto.

Cięcia nie dotkną projektów związanych z komunikacją i infrastrukturą. Priorytetem są również inwestycje, na które Gdańsk dostanie wsparcie z funduszy unijnych, ponieważ - jak tłumaczył zastępca prezydenta Gdańska Andrzej Bojanowski - marnotrawstwem byłoby rezygnowanie z nich teraz, jeśli za parę lat ma ich być kilkakrotnie mniej.

InwestycjaWysokość cięć
Trasa Sucharskiego i Słowackiego43,6 mln mniej niż planowano (zamiast 75 proc. dofinansowania trasa zostanie zrefundowana najwyżej w 50 proc.)
Gdański Ośrodek Kultury Fizycznej18 mln mniej
Renowacja sal gimnastycznych11 mln mniiej
rewaloryzacja parków miejskich8 mln mniej
lokalne inicjatywy (remonty budynków mieszkalnych, pomoc wspólnotom mieszkaniowym)
10 mln mniej
modernizacja ulic6 mln mniej
od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto