Gdańskie Miniatury, czyli miejscy detektywi do lup!

- A jakże widziałem ich! - relacjonuje spotkany przechodzień. - O tam! Robiły sobie zdjęcie ze skrzynką, a później coś pisały, chyba czytały i tak już od pięciu tygodni. A krzyczą przy tym, śmieją się... jakieś to jednak dziwne mi się wydaje, żeby dzieci zamiast w szkole...

Te tajemnicze zjawisko to lekcje "Gdańskie Miniatury", jeden z projektów edukacyjnych **

**.

Zabawa polegała na wycieczkach do pięciu historycznych dzielnic Gdańska: Wrzeszcz, Śródmieście, Zaspa, Dolne Miasto i Oliwa oraz rozwiązywaniu związanych z nimi zagadek. Nic więc dziwnego, że od 18 maja do 18 czerwca można było spotkać uczniów biegających po Gdańsku z mapkami, rozwiązujących zagadki i czytających teksty przybliżające historię rozwoju każdej z dzielnic i ciekawostki o nich.

- Moim głównym celem było zachęcenie uczniów do odkrywania Gdańska - mówi autorka projektu Małgorzata Kmicińska, stażystka Biura. - Okazało się, że dla mnie samej była to okazja do poznania na nowo mojego rodzinnego miasta np. historii powstania zaspiańskich Murali. Miasto jest tak przebogate w historie, że bardzo trudno było wybrać konkretne miniatury. Na szczęście z pomocą i radą pośpieszyli mi przewodnicy i miłośnicy Gdańska oraz książki.

W projekcie wzięło udział osiem szkół podstawowych oraz gimnazjalnych z województwa pomorskiego. Akcja została zakończona wręczeniem trzech nagród: biletów ufundowanych przez Teatr Wybrzeże, Miejski Teatr Miniatura i Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia.

Zwycięscy to klasy: ID z Gimnazjum nr 33 w Gdańsku, II B z Gimnazjum nr 19 w Gdańsku i I E z Gimnazjum nr 1 im Ks. S. Ormińskiego w Rumi. Gratulujemy!

Okazało się, że również odkryli onimiejsca, których dotąd nie znali. Zakamarki ciekawe i urokliwe, ale czasem też trudne do znalezienia i wymagające zajrzenia dodatkowo do internetu. - Ale było super! - śmieją się uczniowie.

Czasami zdarzało się też, że spotkany na Dolnym Mieście przechodzień, czy mieszkaniec kamienicy w Oliwie, opowiedział ciekawą historię związaną z danym miejscem.
Wytropienie wszystkich miniatur zajęło kilkanaście godzin, ale było warto.

- To świetna inicjatywa dla młodzieży - mówi z entuzjazmem jedna z wychowawczyń. - Rozwijająca nie tylko pasję wędrowania i odkrywania, ale też pozwalająca poznać bliżej swoją małą ojczyznę.

Mimo, iż konkurs został rozstrzygnięty, nadal zapraszamy wszystkich chętnych do zabawy w detektywów, śledzenia tajemnic i ciekawostek "Gdańskich Miniatur". Informacje można znaleźć w zakładce "dodatki" na stronie gdansk2016.eu.