Firma swoją decyzję tłumaczy nierentownością.
- Na zawieszonych trasach jeździło po kilku pasażerów, a odległości pokonywane przez autokar były duże. W żadnym z przypadków likwidacji nie była to decyzja pochopna. Przez długi czas dokładaliśmy do tych połączeń - mówi Paweł Przymanowski z gdańskiego PKS.
Przewoźnik przekonuje, że bierze pod uwagę zdanie pasażerów.
- Początkowo planowaliśmy zlikwidować też kurs Kartuzy - Gdańsk o godz. 4.20. Dostaliśmy jednak informacje, że dla wielu osób ten autokar był jedyną możliwością dotarcia do pracy, najczęściej na poranną zmianę w Stoczni Gdańsk. Ostatecznie postanowiliśmy utrzymać to połączenie - przekonuje Przymanowski.
Które połączenia zostały zlikwidowane dowiesz się z czwartkowego, papierowego wydania "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?