Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańskie rocznice: 113 lat Hali Targowej

Aleksander Masłowski
Aleksander Masłowski
Robiąc zakupy w Hali Targowej koło Kościoła Św. Mikołaja i Baszty Jacek rzadko zastanawiamy się nad tym, że jest to ponad stuletni zabytek.
Czytaj też:cykl artkułów o gdańskich rocznicach

Do końca XIX w. handel w Gdańsku odbywał się w większość na ulicach i placach, z zachowaniem dość swobodnie interpretowanego podziału na poszczególne kategorie produktów, którymi handlowało się na jednym miejscu, a nie handlowało na innym. Ślad po niektórych z takich miejsc handlowych zachował się do dziś w nazwach placów takich jak Targ Rybny, Targ Węglowy, czy Targ Maślany. Ten stan zmienił się radykalnie tuż przed końcem XIX stulecia. Jedynym wyjątkiem od ulicznego handlu były ławy mięsne, które były wyspecjalizowanymi ośrodkami handlu mięsem, mającymi formę budynków z rzędami stoisk.

Z przeszłości w nowoczesność

XIX wiek, a zwłaszcza jego II połowa to czas niesamowitego rozwoju Gdańska, który przez niemalże 100 lat tkwił w marazmie, w jaki wpędziła go pruska aneksja w roku 1793. Ciż sami Prusacy jednak, którzy doprowadzili Gdańsk na krawędź upadku, w końcu XIX w. dokonali w nim licznych zmian, które zmieniły coraz bardziej podupadający Gdańsk w miasto nowoczesne. Zmiany obejmowały liczne dziedziny życia, od doprowadzenia wodociągów i budowy kanalizacji, po regulacje w zakresie ulicznego handlu.

A ów uliczny handel coraz bardziej kłócił się z rozwojem Miasta, w szczególności z coraz bardziej ekspansywnym ruchem ulicznym. Powodowało to liczne skargi na utrudnianie komunikacji w Gdańsku przez mocno rozbudowane systemy targowisk na tradycyjnie wąskich ulicach. W 1882 r. zebrała się wysoka komisja, której zadaniem było opracowanie sposobu poradzenia sobie z tym problemem i reorganizacji zasad regulujących drobny obrót handlowy w Mieście. Komisja obradowała długo i dokładnie, by dojść wreszcie do wniosku, że Gdańsk potrzebuje hali targowej.

Hala

Pod jej budowę wybrano pusty plac po zniszczonym w trakcie oblężenia w 1813 r. Klasztorze Dominikanów, zwany oficjalnie Placem Dominikańskim, a potocznie nazywany "Placem Musztry". Jedynym obiektem na tym placu była dawna Baszta Dominikańska, słynna "Patrz do Kuchni", która również ucierpiała mocno w okresie napoleońskim, a kiedy myślano o budowie hali była już tylko pozbawioną dachu ruiną, na której zdążyła już wyrosnąć roślinność, co spowodowało nadanie jej żartobliwej nazwy "Donica".

Projekt hali zakładał, że budowla zawierała będzie 188 stoisk w formie szeregowo ustawionych kiosków i miejsce na stoiska w formie stołów. Nowatorstwem było rozwiązanie przyjęte dla hali, polegające na jej otwarciu przez sześć dni w tygodniu, nie zaś, jak to było uprzednio, jedynie w dni targowe, które były inne dla każdego z ulicznych miejsc handlu. Całość uzupełniać miała reszta placu po dawnym klasztorze, gdzie w dwa dni w tygodniu, w środę i w sobotę odbywać miał się targ owocowo-warzywny.

Hala została otwarta 3 sierpnia 1896 r. Jednocześnie z udostępnieniem jej dla handlu wszystkie miejskie targi z wyjątkiem Targu Rybnego zostały zamknięte. A była hala budowlą niezwykle nowoczesną. Oprócz miejsc handlowych przewidziano w niej toalety (z powodzeniem używane jeszcze długo po wojnie), pomieszczenia administracyjne, kuchnie, a nawet mały posterunek policji. Łączna ilość stoisk wszystkich typów wewnątrz hali wynosiła 335, a wokół niej dodatkowo jeszcze 628. Halę otwierano już o piątej rano latem, a zimą o szóstej. Otwarta była, z przerwą obiadową do godziny ósmej, a w soboty nawet wpół do dziesiątej. W niedziele była, rzecz jasna, zamknięta.

Były to czasy, kiedy publiczny budynek musiał być nie tylko użyteczny, ale i ładny. Wielka szkoda, że współcześni architekci są zbyt nowocześni, by to rozumieć. Budowli nadano zatem ładną formę, oscylującą wokół neogotyku i neorenesansu. Nad czterema wejściami umieszczono szczyty zaopatrzone w herby Gdańska i wieżyczki z hełmami, podobne hełmy znalazły się również na narożnikach budynku. Przedsionki i zamykane stoiska wykonane były z drewna z dużą dbałością o detal.

Remont

Taką halę pamiętamy jeszcze (niektórzy z nas) z końca XX w., bowiem uniknęła zniszczenia w trakcie wojny i radzieckiej piromanii, zachowując taki kształt aż do gruntownego remontu przeprowadzonego u progu obecnego stulecia. Obecna hala, mimo przywrócenia jej zewnętrznej formy dość dokładnie oddającej jej pierwotny kształt, została całkowicie przebudowana wewnątrz, przez co stała się oczywiście nowoczesna, ale swój dawny urok i historyczny kształt straciła. Przy okazji remontu przeprowadzono badania archeologiczne, których efekty dość mocno zmieniły święte dotychczas poglądy na początki Gdańska, ale to już całkiem inna historia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto