GSINR - wynajem powierzchni
GSINR rezyduje w ECS od 2016 roku. Organizacja zajmuje się wsparciem osób niepełnosprawnych. Pojawiają się tam chorzy na wózkach, o kulach i z problemami narządów ruchu. GSINR zapewnia pomoc prawną, doradza w sprawach zdrowotnych, a nawet skutecznie pozyskuje pieniądze z funduszu PFRON na działania statutowe. Teraz działalność stowarzyszenia stoi pod znakiem zapytania.
- Przystąpiliśmy do konkursu na wynajem powierzchni jak w poprzednich latach. Niestety w tym roku nie udało nam się tego lokalu otrzymać. Jesteśmy po kilku rozmowach z pracownikami ECS-u, aby na innych zasadach zapewnić im lokum. Niestety nie są nam przychylni - mówi Edyta Stobba ze stowarzyszenia GSINR.
30 czerwca organizacja będzie musiała opuścić lokal w ECS. Sytuacja członków jest dramatyczna, ponieważ wielu z nich ma poważne problemy z przemieszczaniem się - jeździ na wózkach lub porusza się o kulach. ECS był miejscem, gdzie nie było barier architektonicznych. Znalezienie drugiego takiego miejsca w Gdańsku zdaniem członków stowarzyszenia graniczy z cudem.
Co ważne, GSINR nie zajmował pomieszczeń bezpłatnie. Miesięcznie za pokój o powierzchni 23 m kw. organizacja płaciła 800 zł.
Postanowiliśmy skontaktować się z władzami ECS, by ustalić przyczyny tak niskiej oceny wniosku GSINR.**Według ECS, sprawa jest "delikatna".**
- ECS wyda oświadczenie do 24 czerwca br. Udostępnimy je na stronie internetowej i wyślemy do mediów. Do tego czasu, dla dobra sprawy, nie udzielamy komentarza - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Magdalena Mistat, rzecznik prasowy ECS.
Potrzebna jest kontrola konkursu
Członkowie stowarzyszenia zwracają uwagę na fakt, że jako osoby niepełnosprawne potraktowano ich na równi z osobami działającymi w organizacjach równościowych.
Teraz to właśnie one mogą zająć po nich miejsce. Członkowie dodają, że jako ludzie schorowani powinni mieć większe szanse niż pozostałe organizacje, które wzięły udział w konkursie.
- To wszystko dzieje się w Gdańsku, w którym Prezydent Aleksandra Dulkiewicz odmienia przez wszystkie przypadki słowa "równość, szacunek, tolerancja". Tymczasem stowarzyszenie jest "olewane", nie udostępnia się dokumentów z konkursu, odmawia się rozmowy z B. Kerskim czy z Prezydent Miasta - mówi Przemysław Majewski, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Polityk oczekuje wyjaśnień ECS i władz miasta ws. konkursu na lokal w ECS. Niewykluczona jest kontrola dokumentacji.
- Domagamy się dokumentów z konkursu. Liczymy na zapewnienie pomieszczenia dla stowarzyszenia w ECS.
Jednocześnie, gdyby nie udało się zostać organizacji dla osób niepełnosprawnych w gmachu przy placu Solidarności, jej członkowie proszą o pomoc w udostępnieniu miejsca w budynku również bez barier architektonicznych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Gdańsk: płatne parkingi przy Cystersów i placu Inwalidów Wojennych. Radni Miasta Gdańska złożyli interpelację do prezydent Dulkiewicz
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?