Zegar na dworcowej wieży ruszył tydzień temu, 26 kwietnia. Stanął gdzieś w momencie pierwszego planowanego terminu zakończenia remontu obiektu. Miało to nastąpić dwa lata po rozpoczęciu prac we wrześniu 2019 roku. Na placu budowy zatrzymał się jednak czas, co zegar wymownie zasygnalizował. Psuł się już wcześniej, jak w 2010 roku, jednak udawało go się szybko uruchamiać. Tym razem przerwa była dwuletnia. - Drugi kwartał 2023 roku… i tego się trzymamy – taki komunikat popłynął na początku roku od PKP na pytanie o wielokrotnie przesuwany termin końca remontu. Wprawdzie zaczyna się drugi miesiąc drugiego kwartału, a konkretnej daty nadal nie znamy, ale być może zegar znowu odmierzający czas jest dobrym znakiem…
Niedziałające zegary to jedna z gdańskich tradycji. Rekordzista stał od… połowy XVI wieku. Nie nachodził się długo w swojej historii, zaledwie kilkadziesiąt lat od II połowy XV wieku, kiedy powstał. Mowa o zegarze astronomicznym z kościoła mariackiego, który udało się ożywić dopiero w 1990 roku.
Najdłużej niedziałający gdański zegar
Autorem pięknie wyglądającego, choć przez większość historii zupełnie bezużytecznego, urządzenia był mistrz Hans Düringer z Torunia. Niewiadome są przyczyny, dlaczego w zamierzchłych czasach nie próbowano mechanizmu naprawić. Zapewne nieprawdziwa jest próbująca to wytłumaczyć legenda jakoby burmistrz Gdańska, który zamówił zegar, zamordował mistrza Hansa w finale jego budowy. Powodem miało być uczucie, którym córka burmistrza obdarzyła toruńskiego mistrza. Przeciwny związkowi ojciec miał zasztyletować Hansa na rusztowaniu przy budowanym urządzeniu. Jego ciało, spadając z wysokości, fatalnie zdewastowało mechanizm, którego nikt nie potrafił już potem naprawić.
Zegar słoneczny w cieniu mądrości gdańskich włodarzy
Gdański astronom Jan Heweliusz był również specjalistą w budowie zegarów słonecznych. Kilka lat temu w osi jego pomnika przed Ratuszem Staromiejskim magistrat wystawił wielki słoneczny chronometr. „Wielkiemu astronomowi – wdzięczni gdańszczanie”. Jest jeden szkopuł. Przez pół roku od września zegar słoneczny stoi. W cieniu. Słońce kryje się za Wielkim Młynem. Sytuacja mówi wiele o współczesnych absurdach i meandrach myśli strategicznej włodarzy Gdańska.
Muzeum gdańskich zegarowych osobliwości
Gdańsk od stuleci traktuje swoje sukcesy i porażki z dystansem. Być może wyrazem takiego podejścia jest to, że posiadamy w mieście jedyne takie w Polsce muzeum zegarów, tych działających i niedziałających. Zostało założone w 1996 roku i do 2016 nazywało się Muzeum Zegarów Wieżowych, upamiętniając chronometry z wież kościołów, a najstarszy eksponowany mechanizm pochodzi z XV wieku. Wiele z nich bezpowrotnie zatrzymało się w marcowej zagładzie i pożarze miasta w 1945 roku. W obecnym Muzeum Nauki Gdańskiej, na poddaszach i w wieży kościoła św. Katarzyny od 2011 roku pracuje najnowszy eksponat. Przy okazji 400 rocznicy urodzin Heweliusza zainstalowano tu pierwszy na świecie zegar wykonany w technologii sygnałów pulsarowych. Zegar ten wykorzystuje jako podstawę czasu impulsy wysyłane przez przez te gwiazdy. Szacuje się, że może być 10-krotnie dokładniejszy niż zegary atomowe, które obecnie wyznaczają wzorce czasu. Być może ta gdańska innowacja wyznacza optymistyczną przyszłość miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
