Lista zarzutów gdańszczan wobec miejskiej komunikacji jest długa - spóźniające się kursy, przeładowane pasażerami pojazdy, brak skoordynowanych przesiadek, częste awarie.
Napisaliśmy, że miasto przygotowało ankietę, w której pyta o komunikacyjne bolączki pasażerów. Jest ona jednak dostępna jedynie w sieci, na stronie Urzędu Miasta.
Posypały się komentarze, w których nasi Cztytelnicy podkreślają, że nie każdy pasażer ma dostęp do internetu. Jednak miasto nie zamierza przeprowadzać jej w inny sposób.
- Badanie jest sieciowe, bo chcieliśmy użyć nowoczesnego narzędzia. Wyniki widzimy od razu, w postaci słupków i wykresów. Ankieta papierowa nie daje takiej możliwości - wyjaśnia Małgorzata Ratkowska, koordynator projektu. - Kwestionariusz można było wypełnić podczas imprezy Mimosa Mobility Weekend. Informacje o niej są też w internecie. Nie wywiesimy ogłoszeń na przystankach czy w komunikacji miejskiej, bo potrzebna jest zgoda - dodaje.
Metody miasta broni Adam Kaszubowski z Pomorskiego Stowarzyszenia Sympatyków Transportu Miejskiego. - To nie jest zły pomysł. Internet pozwala na udzielenie odpowiedzi w spokoju, po dłuższym zastanowieniu - przekonuje.
Jednak pasażerowie nie wiedzą, że ankieta istnieje. Dotychczas wypełniło ją ok. 120 osób. - Znam zaangażowanie gdańszczan w sprawy komunikacji. Można uznać, że wyników jest niewiele. Może zawiodła reklama ankiety - zastanawia się Kaszubowski.
Ocena jest bardzo surowa
Magda Nowicka, Gdańsk
Najbardziej denerwujące jest to, że w tramwajach jest tak dużo ludzi, że się nie da wsiąść. Chociaż jak otworzyli odcinek Grunwaldzkiej, to jest już lepiej. No i męczące są awarie. W zeszłym roku akademickim co drugi tramwaj się psuł. Ale teraz jestem w Gdańsku od trzech tygodni i jeszcze nic takiego mi się nie przytrafiło.
Renata Szatkowska, Sobieszewo
Bardzo mi się nie podoba to, że pierwszy i jedyny autobus w stronę Gdańska jest dopiero o 5.09. Dla niektórych to zdecydowanie za późno. Godziny kursów autobusów są niedostosowane do potrzeb mieszkańców. Poza tym jest niewiele linii i czasem długo muszę czekać, żeby wrócić do domu.
Paula Altman, spod Gdańska
Wydaje mi się, że jest za mało autobusów. Tramwaje są co kilka minut, a autobusy znacznie rzadziej, i to jest uciążliwe. Niewygodne jest też to, że w godzinach szczytu autobusy bardzo często się spóźniają, ale to raczej konsekwencja korków, a nie z winy komunikacji miejskiej.
Magda Chorzelska, Gdańsk
Autobusy prawie nigdy nie przyjeżdżają według rozkładu. Poza tym zdarza się, że nie ma ogrzewania. No i największa zmora to tłok. Właściwie nigdy nie mam możliwości usiąść, a czasem wręcz jestem przyciśnięta do szyby. To znaczy, że autobusów jest za mało i jeżdżą zbyt rzadko.
Agnieszka Wendtke, Gdańsk
Przydałoby się, żeby w weekendy autobusy jeździły częściej, bo teraz są naprawdę rzadko i trudno się do nich dopasować. W tygodniu rano i po południu jeździ mnóstwo ludzi i przez to jest niewygodnie i ciasno. A oprócz tego w tych starych tramwajach jest bardzo zimno.
Stoisz na przystanku i czekasz na autobus lub tramwaj, który znowu nie przyjechał? Masz dość korzystania z awaryjnej komunikacji publicznej w Gdańsku? Jak oceniasz jakość usług Zakładu Transportu Miejskiego? Napisz komentarz - zagłosuj w naszej sondzie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?