Gdańszczanin jedzie do Szczecina

Jako miłośnik ptaków postanowiłem wybrać się w październiku na Helgoland - niemiecką wyspę na Morzu Północnych, posiadającej w kręgach "ptasiarzy" status miejsca niemal kultowego. Aby tam dotrzeć, najpierw trzeba się było wydostać z Gdańska. Jako że nie dysponujemy bezpośrednim połączeniem kolejowym z Berlinem (a coś mnie podkusiło, żeby zdecydować się na podróż właśnie koleją), rozwiązaniem pośrednim jest podróż do Szczecina, skąd do sąsiadów zza Odry jest już rzut beretem.

Rozpieszczony podróżami Tanimi Liniami Kolejowymi na trasie Gdańsk-Warszawa, gdzie w wagonach bezprzedziałowych mogłem do woli napawać się prądem zasilającym mojego laptopa, postanowiłem poszukać podobnego wagonu na trasie między Pomorzem Gdańskim i Pomorzem Zachodnim. Pierwszy krok - sprawdzam połączenia Tanich Linii Kolejowych. Jest dobrze - ruszam z Wrzeszcza o 6 rano i po niecałych 5 godzinach jestem na miejscu. Miód, cud, malina. Ale jest jedno małe ale - w tym pociągu nie ma wagonu bezprzedziałowego. Podobnie jak w pociągach o 9 i 14.

Zmieszany, ale nie wstrząśnięty, postanowiłem sprawdzić expresy Intercity. Drogie jak na studencką kieszeń, ale za to wagon bez przedziałów i prąd są tam na bank. Szukam, szukam, szukam...Wielkie nic. Zaniepokojony zadzwoniłem do informacji kolejowej. Przygody z PKP nauczyły mnie, że nasz krajowy przewoźnik prowadzi politykę podobną jak część gazet i czasopism - część treści znajdziemy w Internecie, ale po pełnię wiedzy musimy sięgnąć do tradycyjnych środków (w tym przypadku - do telefonu). Bardzo uprzejmy pracownik infolinii potwierdził wyniki moich nieudanych poszukiwań. Jeśli ktoś chciałby się przejechać expresem Intercity z Gdańska do Szczecina, powinien się przygotować na kilkunastogodzinną podróż przez... Warszawę.

Ale, jak mówił wieszcz, "niech żywi nie tracą nadziei". Wszak PKP Intercity radośnie obwieszcza na swojej stronie internetowej, że teraz każdy - od skromnego studenciny po dyrektora wielkiej korporacji - może współtworzyć rozkład kolejowy. Wystarczy wysłać swoje sugestie na adres [email protected], a PKP natychmiast zacznie wcielać je w życie. Konsultacje społeczne - piękna rzecz. I tylko żal, że kolejowi decydenci ogłosili ich rozpoczęcie światu 20.09 (czego dowiemy się ze strony intercity.pl, ale już nie z pkp.pl, gdzie daty ogłoszenia na wszelki wypadek nie umieszczono) i dało mu czas na odpowiedź do...30.09. Jeśli więc mieliście pecha być studentami nabierającymi sił przed trudami roku akademickiego lub relaksowaliście się, korzystając z niższych powakacyjnych cen w egzotycznych kurortach, pozbawiliście się szans na kształtowanie nowej postaci rozkładu PKP Intercity. I, podobnie jak ja, nadal będziecie kursować między stolicami województw starymi pociągami TLK.

Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/Wiadomości