Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańszczanka oskarża gminę o utratę zdrowia. Sprawa trafiła do Trybunału Praw Człowieka

Magdalena Raszeska
Barbara Chorzelewska, która od ponad pięćdziesięciu lat mieszka w popadającym w ruinę budynku komunalnym i bezskutecznie błaga urzędników o inne mieszkanie, postanowiła złożyć skargę do Trybunału Praw Człowieka ...

Barbara Chorzelewska, która od ponad pięćdziesięciu lat mieszka w popadającym w ruinę budynku komunalnym i bezskutecznie błaga urzędników o inne mieszkanie, postanowiła złożyć skargę do Trybunału Praw Człowieka z Strasburgu. Osiem lat temu kobieta zachorowała na nowotwór i jest pewna, że do choroby przyczyniły się wilgoć i grzyb na ścianach budynku przy ulicy Jaracza. Tymczasem w Polsce w jej sprawie toczą się dwie sprawy sądowe.

W 2004 roku Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych skierował pozew przeciwko naszej Czytelniczce, ponieważ ta nie płaci czynszu.
- Według GZNK jestem im winna ponad 10 tysięcy złotych. Uważam, że nie mają podstaw, aby żądać ode mnie takiej kwoty, ponieważ od 1998 roku mieszkanie nie spełnia wymogów prawa budowlanego - mówi Barbara Chorzelewska. - Miasto nie dostanie ode mnie nic, dopóki sprawa się nie wyjaśni. Sama pozwałam gminę do sądu za utratę zdrowia spowodowaną złymi warunkami mieszkaniowymi. Żądam trzech milionów złotych rekompensaty. W międzyczasie ubiegałam się o wymianę mieszkania. Jednak zaoferowano mi lokal tak zaniedbany, że będąc po operacji, nie mogłam go przyjąć. Potem chcieli robić wentylację, ale zasięgnęłam opinii specjalistów i dowiedziałam się, że w tak starym i ciasnym mieszkaniu, robienie wentylacji nie jest wskazane. Poinformowałam o tym GZNK - dodaje.
Tragiczne warunki mieszkaniowe i stan zdrowia to nie jedyne problemy pani Barbary, bowiem GZNK wypowiedziało jej umowę najmu, tłumacząc, że od lat nie płaci czynszu.
- Umowę najmu po raz pierwszy wypowiedziano mi w 2000 roku. W 2004 otrzymałam aneksy do tej właśnie wypowiedzianej umowy. Jak się później okazało, był to efekt pomyłki urzędnika. Pod koniec ubiegłego roku znów ją wypowiedziano. Teraz sprawa jest w sądzie - dodaje.
Niedawno Czytelniczka dowiedziała się, że - na skutek zadłużenia - skreślono ją z listy osób oczekujących na wymianę mieszkania.

Krzysztof Młodzieniak - asystent dyrektora GZNK

- Sąd powołał biegłych i to oni orzekną, jaki był ewentualny wpływ zamieszkiwania w tym lokalu na stan zdrowia lokatorki. Sprawa nie należy do łatwych, dlatego poczekamy na to, co sąd orzeknie. Ta pani ma u nas znaczne zadłużenie. Oczywiście eksmisja została wstrzymana do czasu orzeczenia wyroku.

Z czym do trybunału

• Możesz dochodzić praw, jakie wynikają z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i podstawowych wolności oraz protokołów dodatkowych, które zostały ratyfikowane przez Polskę.
• Zdarzenie, które uważasz za naruszające twoje prawa musiało się wydarzyć po dacie ratyfikacji konwencji przez Polskę, czyli po 19 stycznia 1993 roku.
• Musisz być bezpośrednio i osobiście dotknięty naruszeniem prawa, nie ma zatem możliwości wystąpienia w zamian za kogoś, albo wówczas, jeśli uważasz, że pod pewnymi warunkami działania państwa mogą naruszyć twoje prawa.
• Nie możesz traktować trybunału w Strasburgu jako kolejnej instancji odwoławczej od postanowień polskich sądów. Bowiem nie unieważni on ani nie zmieni wydanych w Polsce orzeczeń. Może tylko orzec, że w konkretnym przypadku państwo naruszyło twoje prawa.
• Do Strasburga możesz skarżyć tylko organy państwowe (władze gminy, powiatu, województwa, centralne organy i urzędy, sądy, czy prokuratury). Nie możesz poskarżyć się na osobę fizyczną (np. sąsiada), czy organizacje prywatne, związki zawodowe, czy stowarzyszenia.

Jak wnieść skargę?

• Po sprawdzeniu, czy twoja sprawa kwalifikuje się do rozpatrywania przez trybunał wyślij listownie (możesz po polsku) skargę pod adresem:
The Registrar
European Court of Human Rights
Council of Europe
F-67075 STRASBOURG CEDEX
France

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto