Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia areną III Mistrzostw Polski Juniorek Starszych. Pierwszy sukces młodych gdynianek

Adam Suska
Fot. T. Bołt
Fot. T. Bołt
Za nami pierwszy dzień finałowego turnieju III Mistrzostw Polski Juniorek Starszych w koszykówce, który wczoraj rozpoczął się w hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Za nami pierwszy dzień finałowego turnieju III Mistrzostw Polski Juniorek Starszych w koszykówce, który wczoraj rozpoczął się w hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Gospodynie, zespół GTK Gdynia, nie miały najmniejszych klopotów z pokonaniem Żaka Koszalin 97:62.

W drużynie gdyńskiej postrachem dla przeciwniczek były koszykarki z kadry Lotosu PKO BP, Marta Jujka i Magdalena Bibrzycka, ale trener Maciej Schwarz oszczędzał ich siły na trudniejsze spotkania w dalszej części turnieju i już po kilku udanych akcjach odwoływał je z parkietu. Ich absencja nie miała jednak większego wpływu na przebieg spotkania, gdyż pozostałe gdynianki dominowały pod każdym względem. Prawdziwą wartość zespołu GTK poznamy dopiero w konfrontacji z silniejszymi przeciwniczkami od fazy półfinałów, z dotarciem do których GTK nie powinien mieć większych problemów.

- Jak na finał mistrzostw Polski, to był wyjątkowo łatwy mecz. Graliśmy całym składem, udało nam się odnieść wysokie zwycięstwo i zaoszczędzić dużo sił na kolejne mecze - skomentował pierwsze spotkanie GTK trener Schwarz.

GTK zagrał w składzie: Jujka 13 (1), Bednarczyk 11 (2), Bibrzycka 9 (1), Misiuk 9, Modelska 4 oraz Cieślicka 17 (2), Niewrzawa 12, Olędzka 9, Tarnachowicz 7, Lubczyńska 2, Krzysztofik 2, Olszewska 2.

**

Mecze grupy A

**
MUKS Poznań - Olimpia Poznań 92:42,
Basket 25 Bydgoszcz - AZS PWSZ Gorzów 71:75.

**

Grupa B

**
Orzeł Polkowice - RMKS Rybnik 79:40.

Harmonogram spotkań

Wtorek

Olimpia - Gorzów (11),
Basket - MUKS (13.15),
VBW GTK - Rybnik (15.30),
Żak - Orzeł (17.45).

Środa

Gorzów - MUKS (13.15),
Basket - Olimpia (15.30),
Rybnik - Żak (11),
VBW GTK - Orzeł (17.45).

Czwartek

Spotkania o 7. i 5. miejsce oraz półfinały.

Piątek

Mecz o 3. miejsce (15) oraz wielki finał (17).

Talenty nie rodzą się w Polsce na kamieniu

Z prezesem SSA Basketball Investments Mieczysławem Krawczykiem rozmawia Adam Suska

- Czy z punktu widzenia prowadzenia takiej drużyny jak Lotos PKO BP szkolenie młodzieży to obowiązek, wynikający z regulaminu rozgrywek, czy korzystna inwestycja w przyszłość zespołu?

- Jest to powinność, wynikająca z roli, jaką sport pełni w społeczeństwie. Szkolenie młodzieży prowadzą wszystkie najpotężniejsze klubyy Europy. My w Gdyni również staramy się tworzyć jak najlepsze warunki, aby nasze rodzime talenty mogły się szkolić i rozwijać. Mamy świadomość, że nie każda młoda koszykarka trafi do Euroligi. Każda jednak, grając w koszykówkę, przeżywa wspaniałą przygodę, dzięki której może uniknąć wielu zagrożeń, jakie niesie ze sobą współczesna cywilizacja. Marzę, aby raz chociaż na trzy lata wychowana w Gdyni zawodniczka zasilała kadrę Lotosu PKO BP i byłbym również bardzo zadowolony, gdyby sytuacja taka powtarzała się choćby co pięć lat.

- Na razie jednak żadna gdynianka nie została podstawową zawodniczką pierwszej drużyny.

- Ale tutaj dojrzewał i rozwinął się talent Agnieszki Bibrzyckiej, którą w wieku 19 lat pozyskaliśmy z SMS Łomianki, a obecnie w 12-osobowej kadrze mamy gdyniankę Karolinę Ambrosiewicz. Awans do takiej drużyny jak Lotos PKO BP to długi i trudny proces, wymagający od zawodniczki bardzo ciężkiej pracy w warunkach przebijania się i ciągłej walki o swoje miejsce w zespole. Dzięki zaangażowaniu oraz przychylności władz miasta Gdyni i miejscowego GOSiR stwarzamy młodym koszykarkom doskonałe możliwości rozwoju. Mają do dyspozycji halę, sprzęt, opiekę szkoleniową i znakomite wzorce do naśladowania w osobach największych gwiazd światowej koszykówki. Reszta zależy już tylko od nich samych.

- Jaki wpływ na rozwój młodych polskich koszykarek ma obecność zagranicznych zawodniczek w polskiej lidze?

- Pozytywny. Koszykówka to nie lekkoatletyka, gdzie trenując samodzielnie można osiągnąć światowy poziom. Koszykówka jest grą zespołową, której uczyć można się tylko od lepszych. Trenując i grając razem z nimi można im z czasem dorównać, a później nawet osiągnąć wyższy poziom. Wymaga to oczywiście bardzo ciężkiej pracy i cierpliwości. A tej ostatniej niektórym sponsorom, nastawionym na osiągnięcie wysokiego wyniku w krótkim czasie, często brakuje.

- To może należałoby wprowadzić przepis, obligujący do wystawiania większej liczby polskich koszykarek w meczach ligowych?

- Żadną regulacją prawną nie podniesiemy poziomu gry naszych koszykarek. Konkurencja i gra z topowymi zawodniczkami świata to najlepszy sposób na rozwój polskich talentów, które niestety nie rodzą się na kamieniach. Najwięcej zależy od samych zawodniczek, które muszą zrozumieć, że jeśli nie będą podejmować walki o swoje miejsce w drużynie z lepszymi od siebie, to zawsze skazane będą na niepowodzenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto