Gdynia. Futboliści Arki wrócili ze zgrupowania Gdynia. Futboliści Arki wrócili ze zgrupowania

Piłkarze Prokomu Arki Gdynia zwycięstwem na zespołem Vysocizny Jihlava 2:0 (1:0) zakończyli przedsezonowe zgrupowanie w czeskim Nymburku. Wczoraj rano ekipa żółto-niebieskich zameldowała się w Gdyni.

Bardzo pracowicie spędzali czas na zgrupowaniu podopieczni trenera Wojciecha Stawowego. Gdynianie w Czechach nie tylko trenowali, ale rozgrywali też mecze sparingowe. Zaczęli od remisu 2:2 z czwartym zespołem czeskiej ekstraklasy FC Teplice, póżniej pokonali wysoko drugoligowy FC Hradec Kralove 5:1, aby na zakończenie wygrać ze spadkowiczem z ekstraklasy z Jihlavy 2:0. Po tym sobotnim spotkaniu arkowcy nie zostali już na noc w Czechach - jak było to pierwotnie planowane - ale ruszyli w drogę powrotną do Gdyni. Dzięki tej decyzji trenera Stawowego niedzielę mogli już spędzić z rodzinami.
Wróćmy jednak do sobotniego meczu. Arka rozpoczęła go w składzie: Witkowski - Kowalski, Jawny, Sobieraj, Jakosz - Ława, Przytuła, Moskalewicz - Dziedzic, Pilch, Wróblewski. Natomiast w drugiej połowie grali: Witkowski - Sokołowski, Kościelniak, Sobieraj, Jakosz - Ulanowski, Ława (58 min. Bazler), Dziedzic - Wróblewski (60 Madejski), Niciński, Przytuła.

Jeżeli kibiców może dziwić brak w tym składzie Damiana Nawrocika, to wyjaśniamy, że Nawrocik z drobnym urazem opuścił zgrupowanie w Nymburku już w czwartek, ale przeprowadzone w Poznaniu badania nie wykazły potrzeby długotrwałego leczenia, a to oznacza, że zawodnik we wtorek weźmie już udział w normalnym treningu z drużyną.
Pierwsza połowa sobotniego meczu nie była w wykonaniu gdynian zbyt udana. Wprawdzie Arka szybko objęła prowadzenie, ale gra nie była płynna i dynamiczna. Za to bardzo efektowny był jedyny w tej części meczu gol. W 8 minucie gry Bartosz Ława wywalczył piłkę w okolicach środka boiska, długim celnym podaniem uruchomił na skrzydle Olgierda Moskalewicza i zdążył jeszcze do podanej wzdłuż linii pola bramkowego piłki przez ?Ola?, kończąc całą akcję strzałem do siatki.

Na 2:0 podwyższył w 51 minucie Grzegorz Jakosz. Wszystko zaczęło się od strzału w poprzeczkę, z rzutu wolnego, Krzysztofa Przytuły. Odbitą piłkę przejęli znowu gdynianie, wróciła ona na pole karne do Jakosza, który strzelił mocno i nie do obrony z około 15 metrów. W 65 minucie mógł paść kolejny gol dla Arki, ale bramkarz z Jihlavy najpierw odbił piłkę po strzale z wolnego Przytuły, a później nie dał się pokonać dobijającemu Grzegorzowi Nicińskiemu. Właśnie w drugiej części meczu gdynianie przeprowadzili jeszcze kilka groźnych akcji, ale wynik spotkania nie uległ już zmianie.

- To był bardzo udany obóz i pożyteczne mecze sparingowe. Już od baraży z Jagiellonią widać, że po okiem trenera Stawowego gramy inaczej, lepiej. Wszystko jednak zweryfikują pierwsze mecze ligowe, a zaczynamy od trudnych spotkań z Kolporterem i Wisła Kraków. Nie ukrywam jednak, że mamy sporą dawkę optymizmu i nadzieji, że pokażemy się w tym sezonie z dobrej strony - powiedział nam strzelec jedej z bramek w sobotnim sparingu Grzegorz Jakosz.

Dzisiaj piłkarze Arki mają wolne. Na treningu spotkają się we wtorek i tego też dnia odbędzie się oficjalna prezentacja zespołu. Kibice będą się mogli spotkać z żółto-niebieskimi na terminalu promowym Stena Line przy ulicy Kwiatkowskiego 60 o godzinie 19. Zapraszamy, tym bardziej, że rozdawane będą plakaty zespołu na których będzie można zdobyć autografy poszczególnych piłkarzy.