Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Kartka z kalendarza (3.09.2011). Psychoza i strach na Dąbrowie po brutalnym zabójstwie 13-latki. "Prosimy, złapcie tę bestię"

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
archiwum Polska Press
Mieszkańcy Dąbrowy żyli trzynaście lat temu w strachu po bestialskim zabójstwie 13-letniej mieszkanki dzielnicy. Psychopata, który dopuścił się tej odrażającej zbrodni, pozostawał na wolności. Przedstawiciele lokalnej społeczności prosili policjantów, aby jak najszybciej złapać zwyrodnialca. Przebieg spotkania, do którego doszło w szkole 3 września 2011 roku, zrelacjonował "Dziennik Bałtycki".

Dziewczynka została zaatakowana 23 sierpnia 2011 roku, gdy wracała do domu. Do zbrodni doszło w odludnym miejscu, koło dawnej giełdy towarowej nieopodal ul. Rdestowej, Kolonia i Leśna Polana. Napaść miała według policjantów podłoże seksualne. Morderca był wyjątkowo silny i brutalny. Bił i dusił trzynastolatkę. Śmierć dziewczynki, która była powszechnie lubiana przez koleżanki i kolegów ze szkoły, była wielkim szokiem dla mieszkańców nie tylko Dąbrowy, ale całej Gdyni.

- Rozpoczął się rok szkolny, coraz szybciej zapada zmrok - mówili podczas spotkania z policją, strażą miejską i urzędnikami Ratusza 3 września 2011 roku rodzice uczniów z Zespołu Szkół nr 14, sąsiedzi bestialsko zabitej nastolatki. - Nasze dzieci nie są bezpieczne. Na Dąbrowie panuje psychoza.

- Córka boi się wracać do domu - dodawał kolejny mieszkaniec. - Dzwoni do mnie, płacze i prosi: tato, wyjdź po mnie na przystanek autobusowy.

Policjanci obiecywali mieszkańcom Dąbrowy, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zwyrodnialca schwytać.

- Trudno mi o tej sprawie mówić, bo sam jestem ojcem - mówił podinsp. Radosław Pietrzak, zastępca komendanta policji w Gdyni. - Będziemy szukać tak długo, aż wykryjemy sprawcę. Nie ma żadnego ważniejszego śledztwa w całym województwie. Pracują wszyscy funkcjonariusze, 24 godziny na dobę. Nikt z nas nie śpi spokojnie.

Podczas spotkania dostało się też od mieszkańców urzędnikom miejskim.

- Zamordowano moją wnuczkę, następne może być inne dziecko - mówił dziadek 13-latki. - Gdzie na Dąbrowie są porządne ulice, gdzie oświetlenie, gdzie przycięte żywopłoty? Jest niebezpiecznie. Zróbcie coś z tym!

Roman Witowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni, złożył deklarację, że jest skłonny wspólnie z mieszkańcami odwiedzić każdą ulicę w dzielnicy i sprawdzić, czy jest na niej bezpiecznie. Na stronie "Dziennika Bałtyckiego" przeczytać możecie, jak dokładnie przebiegało spotkanie w ZS 14 na Dąbrowie 3 września 2011 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto