Chłopców w środku samochodu, pozostawionym na parkingu podziemnym, zauważyli świadkowie. Wezwali patrol policji, który przyjechał o godz. 18.45. Niestety opiekun dzieci cały czas się nie zjawiał, pomimo puszczanych przez głośniki w centrum handlowym wezwań.
- Stróże prawa natychmiast rozbili szybę w oplu i wydostali z auta 3 i 4-latka. Wezwali też pogotowie ratunkowe, na szczęście lekarz stwierdził, że dzieciom nic nie dolega. Opiekun chłopców wrócił z zakupów po 45 minutach od zjawienia się policjantów - mówi Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Zobacz także: Palił się autobus na obwodnicy Trójmiasta. Są potężne korki
33-letni mężczyzna tłumaczył, że nie było go tylko przez chwilę. Ale w rzeczywistości zostawił chłopców w aucie na prawie godzinę.
- Prowadzimy teraz postępowanie w kierunku narażenia dzieci na utratę życia lub zdrowia, za co grozi do 5 lat więzienia - zaznacza Rusak.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?