O godzinie 14.00 uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Nr 14 w Gdyni oraz zaproszeni goście zgromadzili się na trybunach przed nowo wybudowanym obiektem sportowym przy ulicy Nagietkowej 73. Słoneczna pogoda i uśmiechy dzieci towarzyszyły przecinaniu wstęgi przez dyrektora szkoły Krzysztofa Jankowskiego. Podczas uroczystości obecni byli przedstawiciele władz miasta, Stowarzyszenia Przyjaciół Dąbrowy i Dąbrówki, gdyńscy radni oraz inne osoby, które doprowadziły do sfinalizowana inwestycji.
W budowę boiska zaangażowały się władze Gdyni, z której budżetu przeznaczono na ten cel ponad 360 tysięcy złotych. Znaczny wkład stanowiło także dofinansowanie z rządowego programu „Blisko - Boisko" realizowanego przez Ministerstwo Sportu oraz PZU S.A. i PZU Życie S.A. Łączny koszt inwestycji przekroczył 760 tysięcy złotych.
Patrząc na twarze uczniów, którzy będą od teraz grali w piłkę na nowoczesnej nawierzchni z trawy syntetycznej, trzeba przyznać, że było warto wydać taką sumę. Obiekt będzie dostępny dla wszystkich mieszkańców, ale przede wszystkim przeznaczony jest dla dzieci i młodzieży. Będą oni korzystać z boiska w czasie zajęć wychowania fizycznego. Bezpłatna gra na nowej murawie jest także możliwa poza godzinami lekcyjnymi.
- Cieszymy się z nowego boiska – mówi Robert z II a, uczeń gimnazjum nr 19. – Wcześniej była tu sterta piachu, teraz będziemy grać w lepszych warunkach.
Uczniowie świętowali oddanie im do użytku nowego boiska, prezentując specjalnie przygotowany na tę okazję program artystyczny. Były pokazy sportowe, występy cheerleaderek, a nawet przeboje Feela i Moniki Brodki w wykonaniu uczniów.
Pojawiają się jednak także głosy sceptyczne. Należy pamiętać, że w celu wybudowania nowoczesnego boiska, szkoła musiała zrezygnować z bieżni. – Boisko jest bardzo nowoczesne – mówi Andrzej Niewrzawa, nauczyciel WF-u w Zespole Szkół Nr 14. – Wprawdzie powstało kosztem bieżni lekkoatletycznej. Czekamy na budowę nowej. Boję się też o to, jak długo boisko wytrzyma. Jest ono otwarte przez całą dobę. Młodzież przychodzi tu w nocy, rozbija butelki, wyrzuca gumy do żucia. Dopóki nie zostanie zatrudniony stróż nocny, nie ma mowy o właściwym zabezpieczeniu murawy.
Miejmy nadzieję, że młodzież doceni jednak swój nowy nabytek i nie będzie próbowała go bezmyślnie niszczyć.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?