Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie można sprawdzić zawartość alkoholu we krwi? Ciężko o alkomat na komisariacie policji

Anna Werońska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Marcin Oliva Soto/archiwum Polskapresse
Policjanci odsyłali kierowcę od jednego komisariatu do drugiego, gdy chciał sprawdzić swoją trzeźwość. Zdobycie alkomatu to w Gdańsku nie lada wyczyn.

Panu Pawłowi za granicą nieraz zdarzało się pójść na komisariat policji, dmuchnąć w alkomat i sprawdzić, czy może prowadzić. Nie spodziewał się więc, że w Gdańsku mogą być z tym problemy.

- Byłem akurat na Zaspie i zobaczyłem stojący policyjny radiowóz. Zapytałem więc funkcjonariuszy, czy nie mają alkomatu - mówi. - Odpowiedzieli, że nie mają, więc zapytałem, gdzie w takim razie jest najbliższy posterunek i usłyszałem, że przy ul. Obrońców Wybrzeża na Przymorzu.

Pan Paweł od razu pojechał więc tramwajem na V komisariat, ale tam dowiedział się, że nie ma czystych ustników.

Przeczytaj koniecznie: Pijani kierowcy w więzieniach na Pomorzu. Za kierownicą na podwójnym gazie

- Po raz kolejny zapytałem, gdzie znajduje się inny najbliższy posterunek, ale tym razem funkcjonariusz powiedział mi, że nie ma co jechać na inny, bo ten na Przymorzu to jedyny posterunek w Gdańsku, w którym jest alkomat - wspomina. - Byłem nieco zażenowany, ale postanowiłem sprawdzić, czy to prawda, czy po prostu policjant chciał, żebym sobie poszedł i dał mu spokój.

Mężczyzna pojechał więc na II komisariat policji przy ul. Białej we Wrzeszczu, ale tam usłyszał od dyżurnego, że alkomatu naprawdę nie ma i zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu można sprawdzić tylko przy ul. 3 Maja, czyli na tzw. wytrzeźwiałce.

- Wtedy odpuściłem, bo już nawet odechciało mi się jechać gdziekolwiek samochodem - dodaje. - To skandal, że gdy człowiek chce być uczciwy i nie chce siadać za kółkiem, gdy istnieje ryzyko nietrzeźwości, na pomoc policji nie może liczyć.

Ciekawe, co by powiedział funkcjonariusz drogówki, gdyby zatrzymał mnie podczas jazdy i okazałoby się, że w wydychanym przeze mnie powietrzu jest alkohol, a ja powiedziałbym, że przecież nie ma alkomatów, a jak już są - to bez czystych ustników.
Policja obiecuje, że zajmie się sprawą, ale tłumaczy też, że skorzystanie z policyjnego alkomatu nie zawsze jest możliwe od razu.

- Zainteresujemy się przypadkiem pana Pawła i jeżeli te informacje się potwierdzą, sprawdzimy, dlaczego policjanci odmówili badania - mówi mł. asp. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Zdarza się, że zgłaszają się do nas osoby, które badanie alkomatem w komisariacie traktują jako żart. Zakładają się, kto ma więcej promili w organizmie i przychodzą do nas. Pomimo tego nie odmawiamy badania i na komisariacie powinno być ono przeprowadzone.

Gdańska policja ma przeszło 50 alkomatów. Jeśli policjanci przyjmują zawiadomienie o przestępstwie, przesłuchują świadka bądź wykonują inne czynności procesowe, to osoba, która chce tylko sprawdzić swój stan trzeźwości, na badanie niestety musi poczekać.

Czytaj także:
* Wiosną wracają pijani kierowcy
* Długi weekend na Pomorzu: Siedem osób zginęło w wypadkach drogowych

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto