MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie są ci arkowcy

Paweł Bednarczyk
Sławomir Kułyk (na pierwszym planie) wrócił do Górnika Polkowice.
Fot. Sławomir Ptasznik
Sławomir Kułyk (na pierwszym planie) wrócił do Górnika Polkowice. Fot. Sławomir Ptasznik
Wszyscy powoli odliczamy już dni do inauguracji kolejnego sezonu piłkarskiego. Na chwilę wróćmy jeszcze jednak do poprzedniego. W ubiegłym sezonie w barwach Arki wystąpiło aż 38 piłkarzy. To swoisty rekord.

Wszyscy powoli odliczamy już dni do inauguracji kolejnego sezonu piłkarskiego. Na chwilę wróćmy jeszcze jednak do poprzedniego. W ubiegłym sezonie w barwach Arki wystąpiło aż 38 piłkarzy. To swoisty rekord. Teraz taka sytuacja nie powinna mieć już miejsca. Drużyna okrzepła na zapleczu ekstraklasy sportowo i organizacyjnie. Oczywiście zdecydowana większość zawodników, którzy w ubiegłym sezonie grali w Arce, zmieniła już barwy klubowe.

W trakcie trwania rozgrywek lub po ich zakończeniu odeszło aż 24 graczy. Po ich dalszych losach można dojść do wniosku, że w Arce trudno się było wypromować. Zdecydowany, aczkolwiek krótkotrwały, awans sportowy zanotował Maciej Lewna. Popularny ,Lolek" odszedł z Arki jeszcze w trakcie trwania rundy jesiennej. Rozegrał kilka meczów w III-ligowej Lechii/Polonii, by wiosną zadebiutować w barwach Stomilu Olsztyn na boiskach ekstraklasy. Jak wiadomo Stomil spadł do drugiej ligi, a Lewna ostatnio trenował w Świcie Nowy Dwór. Ze zmiany barw klubowych, przynajmniej ze względów finansowych, mógł być też zadowolony Andrzej Jasiński.

Wychowanek Stomilu w przerwie zimowej trafił do III-ligowego Dynama Drezno. W przyszłym sezonie także zamierza występować na boiskach naszych zachodnich sąsiadów. Swoich sił próbował ostatnio w Kolonii.
Szansę na występy w polskiej ekstraklasie w przyszłym sezonie mają dwaj młodzi i utalentowani piłkarze, którzy w Arce grali wiosną. Mowa tu oczywiście o Andrzeju Szyszce i Łukaszu Nawotczyńskim. W obu przypadkach trudno jednak powiedzieć, żeby to gdyński klub przyczynił się do ich wypromowania. Zarówno Szyszko jak i Nawotczyński mają ważne kontrakty z klubami I ligi (odpowiednio Wisła Płock i Wisła Kraków).

Mistrzowie Europy do lat 19 - Karol Piątek i Dariusz Zawadzki - nie sprawdzili się w Gdyni. Trafili więc do innego II-ligowca, ŁKS Łódź. Przez moment w ŁKS był też inny młody zawodnik Łukasz Kowalski. Tego bramkostrzelnego obrońcy (4 bramki w 19 spotkaniach) nie widział w swojej drużynie Marek Kusto. "Kowal" poszedł więc za byłym trenerem żółto-niebieskich Mieczysławem Gierszewskim do Kaszubii Kościerzyna. Tam spisywał się dobrze, strzelił kolejnych parę bramek, ale trener Kusto nie dał mu szansy. Łukasz wziął torbę ze sprzętem i ruszył w Polskę. Chce grać przynajmniej w II lidze. Trafił właśnie do wspomnianego ŁKS, ale tylko na chwilę. Nie znalazł tam miejsca. Pojechał jeszcze dalej od rodzinnego domu w Gdańsku. Przypadł do gustu szkoleniowcom Hetmana Zamość. Być może "Kowala" zobaczymy więc podczas inauguracji sezonu w Gdyni. Tym razem nie będzie przywdziewał jednak żółto-niebieskiego kostiumu.

Po boiskach II ligi nadal biegać będzie też Sławomir Kułyk. Ten rosły naastnik po zakończeniu sezonu wrócił do swojego klubu, Górnika Polkowice. Bliski powrotu na ten szczebel rozgrywkowy był też najskuteczniejszy w ostatnich latach piłkarz Arki, Marek Rybkiewicz. "Ryba" zimą rozstał się z Arką. Próbował zaczepić się w Świcie, ale ostatecznie trafił do walczącej o awans III-ligowej Siarki Tarnobrzeg. Niestety drużyna Rybkiewicza na mecie rozgrywek została wyprzedzona przez Stal Stalową Wolę, a Markowi pozostało zadowlić się dobrymi recenzajmi i 8 zdobytymi golami. Rybkiewicz jest graczem ambitnym, ale przez najbliższe miesiące grać będzie w III lidze.

- Siarka postanowiła jeszcze raz przypuścić szturm na drugą ligę, dlatego podjąłem decyzję o grze w tym klubie przez kolejny rok - powiedział.
Na tym szczeblu występować będą też Tomasz Szuflita i Piotr Burlikowski (obaj w Polonii Bydgoszcz) oraz Maciej Kalkowski i Zbigniew Kobus (obaj Unia Tczew). Kalkowski wiosną grał w Chojniczance, natomiast Kobus od momentu odejścia z Arki w atmosferze skandalu, nie rozegrał żadnego oficjalnego spotkania.
Niektórzy z byłych arkowców borykają się z kontuzjami. Tak jest w przypadku Tomasza Untona. Mariusz Radoń także przechodzi rehabilitację. W zbliżającym się sezonie prawdopodobnie grać będzie tylko w IV lidze ,Pomorze". Ma propozycje z Nordcoopu Gdańsk i Orląt Reda. W tym drugim klubie wiosną grał Sławomir Godlewski. Furrory, takiej jak rok wcześniej Daniel Laskowski, w Redzie nie zrobił. Jesienią nie zdołał się pokazać także na III-ligowych boiskach w barwach Kaszubii.

Prawdopodobnie szeregi klubów czwartoligowych zasilą Grzegorz Witt (Orlęta Reda), Adam Merchut (Orlęta) i po nieudanej przygodzie z Kaszubią Szymon Hartman (Orlęta, Nordcoop). Co ciekawe trenerem Orląt jest obecnie wspomniany już Gierszewski, a Nordcoopu były defensor Arki, Ryszard Tafel.
W rezerwach Lecha Poznań wiosną grali Krzysztof Brede i Sławomir Twardygrosz. Do IV-ligowej Lechii Dzierżoniów powrócił wynalazek trenera Wiesława Pisarskiego, Albert Połubiński.
Na razie bez klubu pozostają Krzysztof Kołaczyk i bramkarz Arkadiusz Zagórski. Popularny "Zagór" rozważa możliwość wyjazdu w głąb Polski. Jeżeli zostanie na Wybrzeżu, prawdopodobnie zajmie się szkoleniem młodych bramkarzy w MGKS Arka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto