Na fotografii Alana Szmyta, mieszkańca powiatu nowodworskiego, widać grupę fok wylegujących się na odcinku betonowej, tzw. kierownicy, która jest częścią instalacji ujścia Wisły w Mikoszewie.
Zwierzęta już jakiś czas temu upodobały sobie to miejsce. Nieodżałowany Krzysztof E. Skóra, profesor Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, jeden z twórców Stacji Morskiej w Helu wskazywał, że te zwierzęta można napotkać najczęściej w sześciu miejscach, na wybrzeżach Zatoki Gdańskiej i Zatoki Puckiej.
- Współcześnie za najbardziej odpowiednie legowisko w rejonie Zatoki Gdańskiej foki uznały piaszczyste mielizny w ujściu Wisły Przekop - pisał w jednym z artykułów prof. Krzysztof Skóra. - Niektóre przybywają tam niemal cały rok. Informacje o ich obecności w innych miejscach są rzadsze. Nie znajdują spokoju na „Rewskim Szpyrku” czy Ryfie Mew, co nie dziwi, wiedząc jak agresywne formy turystyki i rekreacji są w tym rejonie rozwijane. Rośnie liczba szybkich motorówek i skuterów wodnych, a wątpliwy z punktu widzenia prawa ochrony przyrody tzw. „Marsz Śledzia”, znajduje licznych naśladowców chodzenia, a nawet biwakowania na piaszczystych śródzatokowych mieliznach. Poza sezonem turystycznym jest to jednak miejsce idealnie spełniające warunki foczego siedliska. Jego odizolowanie od stałego lądu i ludzi doskonale dyskontują tysiące ptaków. Foki częściej dziś widuje się w rejonie Cypla Helskiego, ale poszukują one spokoju także w innych miejscach. Jakoś muszą sobie radzić, czego przykładem może być doraźne wykorzystywanie ruin torpedowni w rejonie Jastarni.
POLECAMY W NASZEMIASTO.PL:
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?