Remisem zakończył się mecz trzydziestej pierwszej kolejki czwartej ligi piłkarskiej pomiędzy Gedanią i Pomezanią Malbork. Ten rezultat nie usatysfakcjonował żadnej ze stron. Gedania wszak w dalszym ciągu walczy o zachowanie ligowego bytu. Z kolei piłkarze Pomezanii zaliczani są do czołówki czwartoligowej tabeli.
Spotkanie rozgrywane było w trudnych warunkach. Po gwałtownych opadach deszczu na boisku nie brakowało kałuż. Gedania, mająca problemy kadrowe, tradycyjnie już rozegrała cały mecz bez zmian. Z powodu braku zawodników musiało wystąpić czterech juniorów. Na następny mecz wróci już do składu Adam Szymura, któremu skończyła się przymusowa pauza za czerwoną kartkę.
Pierwsza połowa tego spotkania nie była zbyt interesującym widowiskiem. Goście mogli objąć prowadzenie już w pierwszej minucie. Rafał Rzążewski łatwo ograł gdańskich obrońców, ale nie zdołał skierować piłki do bramki strzeżonej przez Macieja Kozaka. Niemal do końca tej części gry na boisku nie działo się nic godnego uwagi. Kiedy wydawało się, że do przerwy będzie bezbramkowy remis, gospodarze nieoczekiwanie objęli prowadzenie. W 44 minucie na strzał z około dwudziestu metrów zdecydował się Zbigniew Gonerski i piłka tuż przy słupku wpadła do bramki Pomezanii.
W drugiej połowie piłkarze Pomezanii zabrali się za odrabianie strat. W 65 minucie debiutujący w czwartej lidze Mariusz Żukowski sfaulował w polu karnym Rafała Lauryna. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany, ale Maciej Kozak obronił ten strzał. W 80 minucie padł wyrównujący gol dla gości. Strzelał Lauryn, a piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z zawodników Gedanii i wpadła do bramki.
- Dziękuję zawodnikom za podjęcie walki w tych warunkach - powiedział Dariusz Jaskulski, trener Gedanii. - Nie jestem zadowolony ani z wyniku, ani z gry, ale na pewno z zaangażowania. Gdyby chłopcy grali tak w każdym meczu, to mielibyśmy więcej punktów na koncie.
- To wstyd, że nie wygraliśmy. Jesteśmy trzecim zespołem ligi i w takich spotkaniach powinniśmy zwyciężać - uważa Lech Strembski, szkoleniowiec Pomezanii. - Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Gedania okazała się słabym przeciwnikiem, nie mając w składzie doświadczonych zawodników. Ten punkt pewnie nie uratuje ich przed spadkiem.
Gedania :1 (1) - Pomezania :1 (0)
Bramki: 1-0 Zbigniew Gonerski (44), 1-1 Rafał Lauryn (80)
Gedania: Kozak - Klimkiewicz, Zelewski, Kłos, P. Szydłowski, Gac, Gonerski, Żukowski, Łukasiak, Kaczyński, Thomas
Pomezania: Świderski - Karpiński, Cicherski, Czerwiński, Mazurek, Machiński (65 Woliński), Ratajczyk, Rzążewski, Krawczyk, Lauryn, Sokalski
Widzów: 20
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?