MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gedania przed startem rundy wiosennej

Paweł Stankiewicz
Rozmowa z Andrzejem Busslerem, trenerem piłkarzy Gedanii, którzy po rundzie jesiennej zajmują drugie miejsce w tabeli czwartej ligi. - Wasze wysokie zwycięstwa w meczach sparingowych zwracają uwagę.

Rozmowa z Andrzejem Busslerem, trenerem piłkarzy Gedanii, którzy po rundzie jesiennej zajmują drugie miejsce w tabeli czwartej ligi.

- Wasze wysokie zwycięstwa w meczach sparingowych zwracają uwagę.

- To chyba nie jest takie dziwne. Dysponujemy sporą siłą w ataku i stąd duża skuteczność. Wszystko i tak wyjdzie w trakcie rozgrywek. Gry kontrolne nie są miernikiem formy.

- Po zwycięstwie w ostatnim sparingu z Hurganem Morąg 3:2 pojawiły się opinie, że może źle trafiliście z formą i przed ligą pojawiła się zadyszka?

- Przede wrzystkim to nie był nasz ostatni sparing, bo we wtorek pokonaliśmy juniorów Debiutanta 5:0. Nie ma mowy o zadyszce, wszystko jest pod kontrolą.

- Macie dużą siłę rażenia, a jak będzie wyglądała gra w defensywie?

- W rundzie jesiennej cała drużyna odpowiadała za grę obronną. Teraz trochę musieliśmy zmienić styl. Do tej formacji też doszli nowi gracze, więc nie powinno być źle. Kartki i kontuzje nie powinny być dla nas straszne. Kadra jest liczna i mamy zawodników, którzy będą mogli z powodzeniem zastąpić tych podstawowych.

- Ruchy transferowe Lechii chyba nie zrobiły na was większego wrażenia?

- Do zespołu biało-zielonych przyszli zawodnicy, którzy mają ogranie w trzeciej lidze. Nie są to jakieś wielkie nazwiska, oczywiście poza Maćkiem Kalkowskim.

- Z kolei wasze wzmocnienia jednoznacznie określają cel.

- Cel jest jasny, a określiła go runda jesienna. Zajmujemy drugie miejsce i mamy tylko dwa punkty straty do lidera. Przyszli do nas nowi zawodnicy i będziemy starali się awansować do trzeciej ligi.

- Czy w tej sytuacji jesteście teraz głównym faworytem do wywalczenia tego awansu?

- Bez przesady. Lechia przecież nie ma słabego składu. My i biało-zieloni to są dwie równorzędne drużyny. Szkoda, że obie nie mogą awansować. Wszędzie porobiono baraże z wyjątkiem czwartej ligi. A nasz wicemistrz - obojętnie czy to Lechia czy Gedania - pewnie wygrałby baraże o awans do trzeciej ligi.

- Czy decydujący wpływ może mieć mecz Gedania - Lechia?

- To spotkanie będzie miało wpływ, ale chyba nie decydujący. Są jeszcze inne mecze i wiele punktów do zdobycia.

- Gdzie ten mecz się odbędzie?

- Trudno powiedzieć. Chcemy, aby ten mecz odbył się na stadionie Polonii, ale z tym są jakieś problemy. W ostateczności będziemy musieli rozegrać to spotkanie na stadionie przy ul. Kościuszki.

- Przecież właśnie takie były plany. Jesienią doszło do zmiany gospodarza, żeby wiosną mecz odbył się na obiekcie Gedanii...

- Ale boisko przy Kościuszki nie jest gotowe. Trawa się nie przyjęła. Może popełniony został jakiś błąd. Wiosną nadal będziemy grać na boisku przy ul. Załogowej. A gdzie odbędzie się mecz z Lechią? Tego dziś nie wie nikt.

- Czy obok Lechii i Gedanii ktoś jeszcze może włączyć się do walki o awans do trzeciej ligi?

- Nie sądzę. Lechia i Gedania mają najsilnijesze składy i chcą awansować. Nie można lekceważyć Orkana Rumia. Będą groźni szczególnie u siebie. Już jesienią Orkan spisywał się bardzo dobrze, poza wpadką z Lechią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto