MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gedania traci punkty

Paweł Stankiewicz
Piłkarze Gedanii nadal nie zachwycają swoją grą. Przed tygodniem gdańszczanie wygrali z Kaszubami Połchowo, ale wczoraj po słabej grze tylko zremisowali bezbramkowo w Tczewie z Wisłą.

Piłkarze Gedanii nadal nie zachwycają swoją grą. Przed tygodniem gdańszczanie wygrali z Kaszubami Połchowo, ale wczoraj po słabej grze tylko zremisowali bezbramkowo w Tczewie z Wisłą. Jeśli Lechia dzisiaj wygra na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Wybrzeżem Objazda, to znowu biało-zieloni będą mieć pięć punktów przewagi nad Gedanią.

W pierwszej połowie na boisku nie działo się nic ciekawego. Obie drużyny miałe po dwie sytuacje strzeleckie. Nie były to jednak pozycje stuprocentowe. Na początku gry Marcin Cetera po indywidualenj akcji uderzył niecelnie. Z kolei tuż przed przerwą ładną akcję przeprowadził Daniel Laskowski, ale jego strzał obronił bardzo dobrze spisujący się przez cały mecz Bartosz Praclewski.

W drugiej połowie mecz był nieco ciekawszy. Wisła ambitnie walczyła o punkty, które mogą przybliżyć ją do zachowania ligowego bytu. Gedania miała optyczną przewagę, ale grała bez pomysłu. A długie zagrania i wrzutki piłki w pole karne nie przynoisły żadnego efektu.

W 52 minucie groźnie strzelał Cetera, ale Kamil Biecke odbił piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi gola mógł strzelił Sławomir Mazurkiewicz, ale w czystej sytuacji nie potrafił pokonać Praclewskiego. Kolejne minuty to przewaga gospodarzy. trzy razy z rzutów wolnych strzelał Piotr Pustkowski, tuż nad poprzeczką. Bliski szczęścia ten zawodnik był także w 72 minucie po najładniejszej w meczu akcji gospodarzy i podaniu Cetery.

W końcówce meczu inicjatywę przejęli goście. Dwa razy nieskutecznie strzelał Andrzej Borowski. W 87 minucie zwycięstwo Gedanii mógł zapewnić Błażej Adamus, ale strzelał nieskutecznie. Wisła zasłużyła na ten punkt, a Gedania rozczarowała.

- Straciliśmy punkty, ale tak to się kończy, jeśli nie potrafimy z kilku metrów trafić do bramki. Nasze gra nie mogła zachwycić, ale na tak grząskim boisku trudno o ładne akcje - mówił po meczu zmartwiony Andrzej Bussler, trener Gedanii.

- Ten punkt to dla nas bonus. Cieszy mnie wynik i gra w bramce młodego Bartka Praclewskiego, który w trzecim meczu z rzędu zachował czyste konto - powiedział Piotr Klecha, trener Wisły.

Wisła - Gedania 0:0

Gedania: Biecke - Mazurkiewicz (81 Podgórniak), Górski, Witt, Klimowicz - Laskowski (81 Szymański), Hering (90 Woszczyna), Broner, Adamus (88 Cirkowski) - Hartman, Borowski.

Żółte kartki: Malkowski, Cetera, Praclewski, Radzimski (Wisła).

Sędziował: Tomasz Pawlak (Gdynia).

Widzów: 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto