MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gedania - Winiary Kalisz 3:0

Janusz Woźniak
Blok kaliszanek rzadko był skuteczny.
Fot. Krzysztof Mystkowski
Blok kaliszanek rzadko był skuteczny. Fot. Krzysztof Mystkowski
Siatkarki Gedanii Gdańsk rozegrały 11 mecz w tym sezonie i odniosły drugie zwycięstwo. Na własnym parkiecie Gedania pokonała Winiary Kalisz 3:0 (25:22, 25:18, 25:23).

Siatkarki Gedanii Gdańsk rozegrały 11 mecz w tym sezonie i odniosły drugie zwycięstwo. Na własnym parkiecie Gedania pokonała Winiary Kalisz 3:0 (25:22, 25:18, 25:23). Gedania: Bełcik, Szajek, Reimus, Kruk, Drzewiczuk, Wiśniewska raz Siwka (l), Kuczyńska, Sołodkowicz, Ordak.

Gdy na 10 spotkań w lidze wygrywa się tylko raz, to każdy kolejny mecz jest wyzwaniem, a każde zwycięstwo szansą nie tylko na polepszenie punktowego konta, ale przede wszystkim na poprawienie nastrojów i wiarę w to, że można jednak wygrywać.
W sobotę do Gdańska przyjechał zespół Winiary Kalisz. To drużyna środka tabeli, która w tym sezonie wygrywała już 5-krotnie. W Gdańsku kaliszanki też chciały wygrać.

W pierwszym secie Winiary zaczęły dobrze, ale tylko przy rozegraniu pierwszej piłki. Prowadziły bowiem 1:0. Gedania szybko zdobyła trzy punkty z rzędu i od tego czasu utrzymywała przez cały set 3-4-punktową przewagę. Dobrze wyglądała gra w ataku gdańszczanek, znacznie lepiej niż poprzednio gra w obronie i przyjęcie zagrywki. Nawet w grze blokiem były dobre momenty.
W drugim secie Gedania poszła za ciosem. Przeciwniczki nie miały jednak zamiaru ustępować. Było 5:2, 13:11 i 19:17 dla Gedanii. W ataku błyszczała Emilia Reimus, dzięki której w końcówce Gedania zdobywała punkty seryjnie, wygrywając i tego seta do 18.

W trzecim secie kaliszanki poderwały się do walki. Do stanu 21:21 grano praktycznie punkt za punkt. Dwa asy serwisowe debiutującej w roli kapitana drużyny Alicji Szajek pozwoliły na osiągnięcie przewagi 23:21. Później jeszcze udany atak Reimus i było 24:23. Ostatnią piłkę w tym meczu zepsuły same kaliszanki, trafiając w siatkę. W sumie zasłużone zwycięstwo Gedanii, szczególnie ważne przed wyjazdem do Wisły Kraków. Być może w tym meczu wystąpi już nowa zawodniczka Gedanii, Ukrainka Julia Łukiańczuk.

Witold Jagła

trener Gedanii

- Po tym meczu mogę optymistycznie powiedzieć, że zespół stał się wreszcie... zespołem. Przeciwko kaliszankom wszystkie moje zawodniczki zaprezentowały równą formę przez cały mecz i to był klucz do zwycięstwa. Nawet odczuwające jeszcze skutki kontuzji Karolina Wiśniewska i Dominika Kuczyńska pokazały, że można na nie liczyć. Mam nadzieję, iż ten sukces będzie przełomem w naszej grze i już za tydzień w Krakowie zaprezentujemy się równie korzystnie.

Tabela

1. BKS Stal

2. Danter

3. Nafta

4. Skra

5. Telenet

6. Winiary

7. Bank Pocztowy

8. Gwardia

9. Gedania

10. Wisła

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto