Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GIK żąda zdjęcia tablicy przy ul. Świętokrzyskiej. Właściciele wyłaszczonych działek mówią "nie"

Anna Werońska
Tablica stoi przy ul. Świętokrzyskiej, tuż obok realizowanej przez miasto inwestycji
Tablica stoi przy ul. Świętokrzyskiej, tuż obok realizowanej przez miasto inwestycji Tomasz Bołt
Spółka Gdańskie Inwestycje Komunalne, która zajmuje się realizacją budowy ulicy i linii tramwajowej Nowa Łódzka, zażądała zdjęcia baneru, który w listopadzie ubiegłego roku wywiesili właściciele wywłaszczonych przez miasto działek.

"Decyzją Sądu Wojewódzkiego w Warszawie pan prezydent Adamowicz jest płatnikiem za nasze działki. Stop gry na czas. Przyszła pora na zapłatę" - baner z takim napisem stoi przy ul. Świętokrzyskiej w Gdańsku Oruni.

Przeczytaj także: Właściciele działek nadal czekają na odszkodowania. Wywiesili nową tablicę przy ul. Świętokrzyskiej

- Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, z którego wynika, że prezydent Gdańska nie został wskazany jako płatnik odszkodowań. (...) W związku z powyższym treść zamieszczona na nośniku reklamowym jest niezgodna z wyżej zamieszczonym orzeczeniem sądu, dlatego zwracamy się z prośbą o jego natychmiastowe usunięcie - napisał prezes GIK Ryszard Trykosko w piśmie do Ewy Zdeb, właścicielki terenu, na którym znajduje się baner.

Przeczytaj także: Właściciele działek pod Nową Łódzką idą do Trybunału Sprawiedliwości

Zdeb, podobnie jak inni właściciele gruntów, nadal czeka na zapłatę.
Co na to autorzy billboardu?

Podkreślają, że tablica stoi na działce, która należy do nich, bo nie została wywłaszczona i że o likwidacji nie ma mowy.
- Nie zdejmiemy baneru. Jeśli władze miejskiej spółki chcą, aby ten napis zniknął, to niech udowodnią, że to nie oni są płatnikiem. Sąd uchylił ich odwołanie w całości, a my mamy potwierdzenie wojewody pomorskiego i ministerstwa, że jedynym płatnikiem jest prezydent - mówi pan Andrzej, który od miesięcy walczy o odszkodowanie, i dodaje, że dla "świętego spokoju" w najbliższych dniach na banerze doklejony zostanie początek "Naszym zdaniem".

Przeczytaj także:Gdańsk: Zaniżono ceny działek pod Nową Łódzką? Wywłaszczeni złożyli zawiadomienie do prokuratury

Możliwe, że spór o tablicę, na którą codziennie patrzy tysiące kierowców, zakończy się w sądzie.
- Możliwe jest wystąpienie do sądu cywilnego z powództwem o naruszenie dóbr osobistych. Treść naszego pisma nie ma jednak na celu zastraszenia wytoczeniem procesu, ale zwrócenie uwagi na nieprawdziwe treści - tłumaczy Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik GIK.

Przeczytaj także:Oddali działki pod budowę Nowej Łódzkiej, Świętokrzyskiej oraz Słowackiego i zostali bez pieniędzy

Sprawa, choć trwa od ubiegłego roku, nadal nie jest rozstrzygnięta. Wojewoda twierdzi, że nie jest płatnikiem. Miasto również, choć już kilkakrotnie odwoływało się od sporządzonych wycen i kwot, jakie należą się byłym właścicielom.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto