Boję się, że źle zrozumiem pytanie i zrobię głupią pomyłkę, no i że się spóźnię! - mówi 15-letnia Zuzanna Abramowicz, która dziś i jutro pisać będzie test na koniec gimnazjum.
Razem z Zuzanną test będzie pisać 32 tysiące uczniów ostatnich klas pomorskich gimnazjów. Większość jeszcze wczoraj, chwilę przed egzaminem, ślęczała nad przykładowymi testami.
- Zawsze jest szansa, że w ostatnim momencie czegoś się nauczę - wyjaśnia Zuzanna, która uczy się w Gimnazjum nr 15 w Gdyni. - Ostatnio np. natrafiłam na zadanie, w którym trzeba było obliczyć częstotliwość. Mieliśmy to tak dawno, że kompletnie zapomniałam o istnieniu Hertzów. No i jeszcze chemia, tu mogą być jakieś wredne pytania.
Dzisiaj jednak Zuzanna nie musi się obawiać "wrednych" pytań. Podobnie jak jej koledzy, będzie pisać część humanistyczną testu. Część matematyczno-przyrodnicza odbędzie się jutro.
Każdego z tych dni uczniowie zasiądą do pisania punktualnie o godz. 9.
- Przed wejściem pozbieram od wszystkich telefony komórkowe - zdradza Gabriela Lis, wicedyrektor gdańskiego Gimnazjum nr 8. - Na wszelki wypadek, bo gdyby nieszczęśliwie komuś zadzwonił aparat w czasie testu, musielibyśmy go wyprosić z sali i nie zaliczyłby egzaminu.
Dziś i jutro gimnazjaliści będą mieli dwie godziny na pracę nad testami (godzinę dłużej mogą pisać uczniowie z dysleksją). I tak naprawdę największe nerwy czekają ich nie w trakcie, a po egzaminach, gdy będą czekać na ich wyniki. Poznają je dopiero za półtora miesiąca. Z każdej części testu można otrzymać maksymalnie 50 punktów. W sumie więc można ich zdobyć 100 i każdy z nich jest istotny, bo może zdecydować, czy uczeń dostanie się do wymarzonego liceum.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?