Gimnazjum nr 10 na gdańskiej Orunia

- Kiedyś trzeba rozpocząć - żartował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, witając uczniów Gimnazjum nr 10 w czasie uroczystej miejskiej inauguracji nowego roku szkolnego.

Po wysłuchaniu i obejrzeniu występów koła tetralnego i koncertu chóru miejskiej władzy zebrało się na wspominki z czasów szkolnych. Prezydent zapewnił, że śpiewać nie będzie. Ponoć zdolniejszy w tej dziedzinie jest wiceprezydent Adam Landowski, ale i on nie chciał popisywać się przed młodzieżą zdolnościami artystycznymi.
Goście nie szczędzili natomiast uczniom dobrych rad w konwencji: ,Od was zależy, jak wykorzystacie lata spędzone w szkole".... W ten sposób dołączali się do życzeń, które przekazali pierwszoklasistom starsi koledzy w programie ,Kosz złotych myśli".
Niektórzy goście przyszli z prezentami. Przedstawicielki związków zawodowych - Oświatowej ,Solidarności" i ZNP podarowały szkolnej bibliotece książki: ,Słownik mitów i tradycji" oraz album ,Polska. Dwory, zamki, pałace".
Oruńska Dziesiątka ucierpiała w czasie ubiegłorocznej powodzi, ale jest już wyremontowana i przygotowana do rozpoczęcia zajęć. Trzeba jeszcze tylko... wstawić nową bramę, wykonać izolację budynku od strony ulicy i docieplić dach. Największym marzeniem dyrektor szkoły Marioli Paluch jest jednak sala gimnastyczna. Nie zapomniała o tym wspomnieć w obecności miejskich VIP-ów w czasie inauguracji w małej auli, w której odbywają się zajęcia w-f.
O czym marzą uczniowie?
- Chciałabym, jak najlepiej napisać testy gimnazjalne i dostać się do dobrego liceum - zdradza swoje plany Monika Małecka z III d.
Trzynastolatki z pierwszych klas jeszcze nie wiedzą, co ich czeka w gimnazjum, ale zachowują spokój.
- Nie boję się nowej szkoły, bo mam tu starszych kolegów - zapewnia Radek Prus z I e.
Wczoraj były tylko spotkania informacyjno - organizacyjno. Dzisiaj zaczynają się już lekcje. Wakacje dopiero za dziesięć miesięcy...