W tabeli zespoły Lechii Gdańsk i GKS Bełchatów dzielą cztery punkty, ale to gdańszczanie są w zdecydowanie gorszej sytuacji. Wiosną zdobyli tylko cztery punkty, GKS dziewięć, co pozwoliło na odskoczenie od zespołów najbardziej zagrożonych degradacją.
Nadzieja w Koseckim
- Do każdego przeciwnika trzeba podejść z szacunkiem - mówi o GKS-ie na łamach oficjalnej strony klubowej Jakub Kosecki, skrzydłowy Lechii. - Przede wszystkim rywale punktują, a to jest teraz najważniejsze. Pojedziemy tam jednak z dobrym nastawieniem, bo wiemy na co nas stać. Wierzymy w swoje umiejętności i chcemy tam wygrać - podkreśla.
Kosecki mógł zostać bohaterem ostatniego meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ale fatalna postawa defensywy sprawiła, że mimo dwóch bramek byłego legionisty, Lechia i tak przegrała 2:3. Jest jednak nadzieja, że to właśnie Kosa pociągnie Lechię do góry i dzięki swojej przebojowej i przede wszystkim dobrej grze, zdobędzie jeszcze nie jeden punkt dla Lechii.
Pawłowski ma czas na odpoczynek
Paweł Janas ciągle szuka optymalnego ustawienia obrony i w meczu z Bełchatowem defensywa znów powinna wyglądać inaczej. Na pewno zabraknie bramkarza Wojciecha Pawłowskiego, który dostał wolne, by odpocząć od medialnego szumu, którego wokół młodego piłkarza ostatnio było dużo. W składzie na GKS nie ma także Piotra Wiśniewskiego i Ivansa Lukjanovsa, jest za to Tomasz Dawidowski. Być może w Lechii zadebiutuje pozyskany z Widzewa Łódź Sebastian Madera, który mógłby tworzyć parę stoperów z Krzysztofem Bąkiem.
W Lechii wiosną wyraźnie widać brak rozgrywającego. Łukasz Surma czy Marko Bajić nigdy takimi piłkarzami nie byli i na pewno już nie będą. Przebłyski miewa Paweł Nowak, ale na karku ma już 33 lata. Z Podbeskidziem pierwszy raz od września zagrał Mateusz Machaj. Młody zawodnik mógłby zająć miejsce kreatywnego środkowego pomocnika w pierwszym składzie, tuż obok nietykalnego Surmy, który jest zdecydowanie bardziej defensywnym zawodnikiem. Od roku w Gdańsku nie może się odnaleźć Kamil Poźniak, zresztą były piłkarz GKS Bełchatów. Szkoda, bo jeszcze kilkanaście miesięcy temu był uznawany za jeden z większych talentów w Ekstraklasie.
Rywale też mają ciężko
A jak wygląda sytuacja u największych rywali w walce o utrzymanie? ŁKS Łódź gra na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Cracovia Kraków w Poznaniu z Lechem, a Zagłębie Lubin na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. Całkiem możliwe więc, że wszystkie trzy zespoły zakończą 24. kolejkę z zerowym dorobkiem punktowym, co w przypadku wygranej w Bełchatowie będzie dla Lechii bezcenne.
I na koniec ciekawostka. GKS Bełchatów aż 19 z 25 punktów zdobył u siebie. W piątkowym (30 kwietnia) meczu będzie więc bardzo ciężko.
Polecamy w MMTrojmiasto.pl | |
Photo Day 18.0: Zobacz zdjęcia supernowoczesnego terminala | |
Konkursy. Śledź bloga i wygrywaj! | Dodawaj zdjęcia i promuj się za darmo |
Zobacz stronę główną MM |
MMTrojmiasto.pl to portal informacyjno społecznościowy. Jeżeli masz pomysł na artykuł, fotoreportaż lub materiał wideo po prostu stwórz go i opublikuj w MM-ce. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, odezwij się do nas na [email protected], a na pewno Ci pomożemy i doradzimy! |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?