- Orkiestra dęta nie ustępuje w swoim muzykowaniu - mówią mieszkańcy. - Najpierw koncert odbywał się na ul. Długiej, następnie około godziny 20:00 przeniósł się do Zielonej Bramy. Wezwaliśmy policję. Dzwoniąc na numer telefonu Komisariatu II, nie musimy nawet mówić, w czym rzecz, dyspozytorzy słyszą hałas w słuchawce.
Jak relacjonują mieszkańcy, po ich telefonach orkiestra nie ustępuje w muzykowaniu, a jedynie zmienia lokalizacje. To wszystko odbywa się nawet w kwadrans od interwencji policji.
ZOBACZ TAKŻE: Hałas w Gdańsku. Jak sobie z nim poradzić? Debata "Dziennika Bałtyckiego"
Gdańszczanie mieszkający w rejonie Głównego Miasta zwracają uwagę na jeszcze jeden czynnik. Mianowicie na brak możliwości dodzwonienia się do Straży Miejskiej, choć to właśnie jej pracownicy, a nie policja, mieli w pierwszej kolejności interweniować wobec naruszeń uchwały antyhałasowej, czy też zakazującej sprzedaży detalicznej alkoholu.
Rozwiązaniem problemów mieszkańców mogłoby być uchwalenie parku kulturowego, to powinno nastąpić jeszcze w 2021 roku, to jednak dopiero po sezonie wakacyjnym. Mieszkańcy Gdańska nie tylko liczą na uregulowanie kwestii związanych z hulajnogami czy meleksami, które raz po raz blokują normalne funkcjonowanie w mieście, ale również chcieliby, aby ta uchwała określana zasady funkcjonowania m.in. orkiestr dętych i innych muzyków.
ZOBACZ TAKŻE: Uciążliwe hałasy w Gdańsku. Problem już nie tylko Śródmieścia. Coraz więcej mieszkańców skarży się na jakość życia w mieście
Dobrym miejscem dla muzyków mogłaby być, zdaje się, Ołowianka. Z takim pomysłem wyszli także mieszkańcy, którzy właśnie miejsce przy Filharmonii Bałtyckiej wskazują jako odpowiednie do popisów umiejętnościami muzycznymi czy wokalnymi.
Mieszkańcy Gdańska zastanawiają się nad kolejnymi krokami, tym bardziej, że Straż Miejska, nawet jak już odbierze telefon, to jak wynika z relacji naszego czytelnika, odmawia interwencji.
- Dyżurny stwierdził, że granie bez nagłośnienia czy wzmacniacza nie jest szkodliwe dla społeczeństwa - informuje nasz czytelnik. - Przytoczyłem słowa wiceprezydenta Miasta Gdańska pana Piotra Grzelaka z odpowiedzi na skargę w podobnej sytuacji.
Jak dodaje mieszkaniec Gdańska, odpowiedź wiceprezydenta brzmiała wówczas:
"W odpowiedzi na skargę z dnia 2 maja 2022 roku informuję, że tabliczki informujące o zakazie handlu oraz muzykowania zostały umieszczone w ramach realizacji rozwiązań wypracowanych na warsztatach służących przygotowaniu rozwiązań dla kwestii nadmiernego zanieczyszczenia hałasem obszaru Śródmieścia Gdańska, a także trójstronnej współpracy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Muzeum Miasta Gdańska oddział Zielona Brama oraz Pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdańska ds. Śródmieścia. Na mocy umowy użyczenia dzierżawcą tej przestrzeni jest Gmina, która obszar ten włączyła do przestrzeni publicznej powszechnie dostępnej. W konsekwencji swoje uprawnienia może tam realizować Straż Miejska."
CZYTAJ TAKŻE: Miasto głośnych aniołów. Kolejni mieszkańcy Gdańska zgłaszają problemy z uciążliwym hałasem
Gdańszczanie nie zamierzają składać broni i złożyli oficjalną skargę na działanie Straży Miejskiej w Gdańsku, tym bardziej, że we wspomnianym miejscu w Zielonej Bramie widnieje tabliczka, na której znajduje się napis "Zakaz muzykowania".
- Wraz z innymi mieszkańcami Śródmieścia co miesiąc uczestniczę w spotkaniach organizowanych przez menedżer Śródmieścia w Instytucie Kultury Miejskiej, władze miasta mają świadomość problemu z hałasem w Gdańsku, ale potrzebne są odpowiednie środki, aby go zminimalizować i zaprzestać takich procederów - dodaje czytelnik "Dziennika Bałtyckiego" - Straż Miejska miała pomagać mieszkańcom, tymczasem nie chce okazać pomocy. Przypomnę też, że Straż Miejska w sezonie wakacyjnym pracuje do godziny 23:00 i to ona powinni zajmować się takimi przypadkami, a nie Policja, która może być w tym czasie potrzeba w naprawdę nagłych i zagrażających życiu sytuacjach.
Jakby tego było mało, w Gdańsku nadal wypływa temat ul. Tkackiej i ul. Powroźniczej.
- W ostatnim czasie notorycznie spożywany jest alkohol na ul. Tkackiej, zaznaczam na ulicy Tkackiej, a nie w lokalach do tego przeznaczonych - informuje mieszkanka Śródmieścia. - Libacje odbywają się przy stolikach w nieczynnych o tej porze restauracjach. Nie wiadomo, skąd uczestnicy imprez dostarczają sobie alkohol na te nielegalne posiedzenia trwające do godziny nawet 7-8 rano. Jak ma się do tego ustawa o wychowaniu w trzeźwości, zakaz spożywania alkoholu w miejscu publicznym i ostatnio wprowadzona uchwała antyhałasowa?
Hałasy w centrum Gdańska. Sprawa mieszkańców ulicy Tkackiej w 2021 roku znalazła swój finał w sądzie
Nasza czytelniczka apeluje do policji w Gdańsku o wzmożone patrole w rejonie Głównego Miasta.
- Apeluję o wzmożenie patroli pieszych w tym rejonie oraz o podejmowanie interwencji, ponieważ ostatnio widziałam przejeżdżający patrol używający sygnału świetlnego i dźwiękowego bez podjęcia jakiejkolwiek interwencji - dodaje gdańszczanka. - Czy w Gdańsku można bezkarnie i legalnie pić alkohol, wydzierając się przy tym we wniebogłosy?
Mieszkańcy zwracają uwagę także na oddawanie potrzeb fizjologicznych w ich bramach oraz notorycznie śpiących w nich turystów, którzy po upojnej nocy w jednym z klubów raz po raz decydują się na drzemkę, a to na schodach, a to przy drzwiach wejściowych do kamienicy.
- Czy tak ma wyglądać kulturalny Gdańsk w strefie prestiżu? - pytają mieszkańcy. - Chyba nieporozumieniem była likwidacja Komisariatu Policji przy ul. Piwnej.
Podobne problemy zgłaszają mieszkańcy ul. Powroźniczej. W związku z powyższym na temat działań w obrębie tej ulicy zwróciliśmy się z konkretnymi pytaniami do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
- Od początku 2022 roku do 30 czerwca 2022 roku policjanci odnotowali 14 zgłoszeń związanych z funkcjonowaniem lokali przy ul. Powroźniczej - informuje "Dziennik Bałtycki" podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W tym czasie policjanci nie prowadzili postępowania dotyczącego sprzedaży alkoholu bez wymaganego zezwolenia, które dotyczyłoby któregoś z tych lokali.
Jak informuje policja, w maju tego roku dzielnicowy, który odpowiada za bezpieczeństwo rejonu ulicy Powroźniczej, otrzymał zgłoszenie dotyczące skargi na działalność jednego z lokali działającego przy tej ulicy.
- Po tym, jak policjant pojechał na miejsce, ustalił, że lokal został zamknięty na czas remontu - dodaje oficer prasowy gdańskiej policji. - Temat dotyczący funkcjonowania lokali przy ul. Powroźniczej dzielnicowy omawiał także na spotkaniu z pracownikami Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Więcej patroli w rejonie ul. Powroźniczej w Gdańsku
- W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców oraz turystów, od czerwca 2022 roku, także przez okres letni, rejon ulicy Powroźniczej objęto nadzorem dodatkowych patroli Policji - dodaje podinsp. Magdalena Ciska.
Czy uchwała o parku kulturowym faktycznie rozwiąże problem mieszkańców Gdańska? Do tematu hałasów w centrum miasta wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?