MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gniew. Warownia zadrżała w posadach - Białogłowy w szwedzkiej armii

Krystyna Paszkowska
W gronie artylerzystów nie zabraknie też kobiet. Na zdjęciu z lewej Beata Godula, po prawej Anita Zarzeczna.
W gronie artylerzystów nie zabraknie też kobiet. Na zdjęciu z lewej Beata Godula, po prawej Anita Zarzeczna.
Zamek w Gniewie zaprasza do udziału w najdłuższej we współczesnych dziejach tej warowni wojnie, określanej mianem "Bitwy Dwóch Wazów". Współczesna inscenizacja jest wierną kopią zdarzeń zapisanych w "Diariuszu wojny ...

Zamek w Gniewie zaprasza do udziału w najdłuższej we współczesnych dziejach tej warowni wojnie, określanej mianem "Bitwy Dwóch Wazów". Współczesna inscenizacja jest wierną kopią zdarzeń zapisanych w "Diariuszu wojny pruskiej 1626 przeciw Gustawowi książęciu szwedzkiemu".

Kiedy wybije "godzina 0" huknie gromkie: "VIVAT VASA!", a zamek zadrży w posadach...
W czwartek po południu na poboczu drogi prowadzącej do Cierzpic niedaleko Gniewa stanęło wojsko szwedzkie, a wiela go było. W skład Pierwszego Żółtego Regimentu króla Gustavusa II Adolfusa weszły trzy kompanie. Wyruszyło więc niemal 100 zbrojnych w kierunku Gniewa. Byli wśród nich rodowici Szwedzi, Czesi i Francuzi. Kolumna zbrojna ciągnęła się na długości około 150 m. Pod gniewskim urzędem, w rynku, Szwedzi pokazali jak sprawnie posługują się bronią.
Pierwszego dnia Armia Gustawa II Adolfa pokonała trasę o długości 5 km zanim dotarła pod Dom Bramny warowni...
Na szwedzką armię czekało równie liczne wojsko polskie pod wodzą konfratra św. Wojciecha, Zbigniewa Juszkiewicza z Piły. Pierwsza Chorągiew Pancerna Jaśnie Oświeconego Księcia Wojewody Ruskiego Jeremiego Wiśniowieckiego z Adamem Warchołem na czele też w niczym nie ustępowała Szwedom. Po stronie polskiej walczyli m.in. rycerze z kilku warszawskich bractw.
"Na ubitym polu" stanęło około 250 zbrojnych z kraju i zagranicy.

W murach gniewskiego zamczyska jeszcze kilka dni przed planowaną imprezą trwały gorączkowe przygotowania do najdłuższej we współczesnych dziejach tej warowni wojny.
Jak się okazało przedsięwzięcie wymagało nie lada pracy. Zajęcia nie brakowało nikomu, ani gniewskim rycerzom, ani rzemieślnikom. Trzeba bowiem było całe umundurowanie uszyć, a i o oręż wzorowany na broni XVII-wiecznej zadbać. Na brak pracy nie mogli więc narzekać rusznikarze. Przecież wojsko musi mieć oręż i to sprawny, aby wstydu podczas bitwy nie było.

Zaledwie tydzień przed planowaną imprezą w warowni pojawiło się jeszcze około 20 nowych rekrutów. Zamkowy szewc Krzysztof Urban szył więc historyczne buty, nie tylko dla wojska, niemal do ostatniego dnia. A było dla kogo. Skromnie licząc jedynie zbrojnych w szeregach polskiej i szwedzkiej armii było około 200. Należy do tego jeszcze dodać choćby rzesze markietanek ciągnących zazwyczaj za wojskiem. Pełne ręce pracy ma też Mariola Rogaczewska, której przypadło szycie odzienia dla uczestników "szwedzkiej wojny".

- Do każdego munduru, a jest ich chyba około 100, sprowadzono specjalne guziki, koronki, ba - nawet pióra strusie do kapeluszy - mówią pracownicy zamku.
Uwijali się też Anna Marcinkowska ze Skórcza i Arkadiusz Wojtkowiak z Bielicy k. Rakowca. A kapelusze, które wyszły spod ich rąk zadziwiły krasą niejednego.
Ostatnie dwa tygodnie upłynęły uczestnikom na szlifowaniu formy. Codziennie odbywała się musztra przyszłych muszkieterów. Ćwiczyli nie tylko przemarsze, ale i tworzenie szyków zbrojnych.
W wojsku służą również białogłowy. Obsługę pierwszego działa I Kompanii Żółtego Regimentu króla Gustavusa II Adolfusa stanowią trzy dziewczyny: Beata Godula, Anita Zarzeczna oraz Izabela Biernat. Kobiecą załogę mieć będzie obsługa jeszcze jednego z dział. Nie są to jedyne białogłowy. M.in. pracownice pelplińskiego magistratu wcieliły się w rolę markietanek.

W czwartek po południu na poboczu drogi prowadzącej do Cierzpic niedaleko Gniewa stanęło wojsko szwedzkie, a wiela go było. W skład Pierwszego Żółtego Regimentu króla Gustavusa II Adolfusa wchodziły bowiem trzy kompanie. Wyruszyło więc niemal 100 zbrojnych w kierunku Gniewa. Aby zagrożenia jakowego nie sprawiać współczesnym użytkownikom dróg idące prawym poboczem drogi krajowej nr 1 wojsko szwedzkie eskortowała policja. Kolumna zbrojna ciągnęła się na długości około 150 m. Pod gniewskim urzędem, w rynku, Szwedzi pokazali jak sprawnie posługują się bronią.
Armia Gustawa II Adolfa pokonała wczoraj 5 km zanim dotarła pod Dom Bramny warowni...
Dziś i jutro można będzie przyglądać się dalszym losom "Bitwy Dwóch Wazów".

  • Jarosław Struczyński
    kasztelan gniewski


    - To największe wydarzenie w kraju odtwarzające fragment dziejów z okresu wojen polsko-szwedzkich. Idea projektu opiera się o polsko-szwedzkie związki historyczne, których symbolem są zasiadający na tronie Szwecji i Polski królowie z dynastii Wazów - Zygmunt III Waza, król Polski w latach 1587-1632, a król Szwecji w latach 1592-99 oraz Gustaw II Adolf, król Szwecji od 1611 do 1632 roku. Każdy uczestnik znajdzie dla siebie coś ciekawego. Można przekonać się jak dawniej prowadzono wojny. Jakim orężem dysponowało XVII-wieczne wojsko. Jaką stosowano taktykę.
  • emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Polska kadra w ośrodku w Hanowerze

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto