Tegoroczna seria treningów z naszym jedynakiem w NBA trwała 11 dni w czasie których Marcin i jego ekipa pokonali tysiące kilometrów, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. I udało się - na każdym treningu był komplet dzieciaków, a wrażenia rewelacyjne.
Pod okiem Marcina Gortata oraz zaproszonych przez niego trenerów (w Gdyni byli to między innymi koszykarze Asseco Prokomu Gdynia Mateusz Kostrzewski i Łukasz Seweryn) dzieciaki nie tylko bawiły się koszykówką, ale również pilnie trenowały to, co u koszykarzy najważniejsze. A były to podstawy ruchu na boisku, prawidłowa postawa obronna i wiele innych elementów koszykówki. Po treningu dzieci grały ze sobą mecze, brały udział w konkursach z bardzo atrakcyjnymi nagrodami oraz mogło zapytać Gortata praktycznie o wszystko.
- Marcin, masz dziewczynę? - pytała najmniejsza z dziewczynek, Marlena. - Tak, na imię ma Ania, ale dla ciebie mogę ją zostawić - żartował Marcin.
Camp w Gdyni kończył cykl ogólnopolskich treningów dla dzieci. Wcześniej Gortat odwiedził Kraków, Łódź, Radom, Lublin, Siedlce, Płock i Olsztyn.
- To było coś niesamowitego. Odwiedziliśmy 8 miast, 3 szpitale, a we wszystkich campach wzięło udział łącznie około 1000 dzieci. Liczac też podpisy na plakatach, koszulkach, piłkach rozdawałem dziennie około 1500 autografów - mówi Marcin Gortat - Ten cały wysiłek jest tego warty jeśli choć na chwile odciągniemy te dzieciaki od komputera i pokażemy jak fajny jest sport. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się ściągnąć także graczy z NBA.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?