Gospodarka po pół roku

Pomorski Urząd Statystyczny podsumował pierwsze sześć miesiący tego roku w gospodarce regionu. Z danych wynika, że choć wyniki finansowe są nieco gorsze firmy radziły sobie całkiem dobrze w porównaniu z ubiegłorocznym boomem.

Przychody ze sprzedaży były wyższe o 2,5 mld zł w stosunku do pierwszej połowy ubiegłego roku. O 500 mln spadł jednak wynik finansowy netto. Wynika to z wyższych kosztów funkcjonowania firm spowodowanych m. in wyższymi cenami paliw. Rosnący udział kosztów wpłynął na spadek zyskowności sprzedaży - o 1,5 proc., jednak jest ona i tak wyższa niż przeciętna w skali kraju. Najwyższą rentowność (11 proc.) jak zwykle wykazywały firmy zajmujące się produkcją oraz dystrybucją energii, ciepła i wody. Dwie trzecie zanalizowanych przedsiębiorstw wykazało zysk z działalności podstawowej, czyli sprzedaży wyrobów i usług. Wart uwagi jest dodatni wynik firm budowlanych. Oddały do użytku o jedną trzecią więcej mieszkań oraz obiektów na sprzedaż i pod wynajem. W pierwszej połowie ubiegłego roku branża ta zanotowała straty.
Pomorskie przedsiębiorstwa znacznie zwiększyły nakłady inwestycyjne. Były one wyższe o 7,2 proc. Największy wzrost zakupów - o 47 proc. - dotyczył środków transportu. Kupowały głównie firmy handlowe i usługowe. O ok. 10 proc. mniej na środki trwałe wydały firmy budowlane.
Przeciętnie pracownicy pomorskich firm zarobili przez sześć miesięcy o 4 proc. więcej. Najbardziej płace wzrosły w górnictwie, hotelarstwie i produkcji pojazdów. Zarobki spadły za to w znacznym stopniu w branży metalowej oraz telekomunikacji. Rozpiętość płac jest jednak znaczna. Najwyższe wynagrodzenie za pracę można otrzymać pracując w górnictwie, branży chemicznej i energetycznej.
Wydaje się jednak, że wyższe średnie zarobki nie zrekompensowały rosnących kosztów utrzymania. Pomorzanie bowiem mniej kupowali. Przez sześć miesięcy łączna sprzedaż detaliczna spadła o ponad 2 proc. Najbardziej, bo 40 proc. spadła sprzedaż samochodów. Znacznie wzrosły za to zakupy paliw, leków, kosmetyków.