Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gotyckie freski, tajemne przejścia... Co się kryje za adamaszkową tkaniną Sali Czerwonej?

Grażyna Antoniewicz
Fot. P. Świderski
Fot. P. Świderski
Sensacja! Wkrótce, po raz pierwszy dane nam będzie zobaczyć w Sali Czerwonej Ratusza Głównego Miasta gotyckie freski - malowidła ścienne, jedne z najstarszych w Gdańsku.

Sensacja! Wkrótce, po raz pierwszy dane nam będzie zobaczyć w Sali Czerwonej Ratusza Głównego Miasta gotyckie freski - malowidła ścienne, jedne z najstarszych w Gdańsku.

Gdański zabytek kryje zapewne wiele innych niespodzianek. W ratuszowej wieży - w ubiegłym roku - odkryto średniowieczne cele więzienne. Pięknie odbudowany po wojnie ratusz nie został, niestety, zbyt starannie przebadany. Planowany jest generalny remont i przy tej okazji...
- Zamierzamy odkryć wszystkie tajemne przejścia, zagadki, otwiera się przed nami olbrzymia sfera prawdy i wiedzy o ratuszu - mówi dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Adam Koperkiewicz. - Przede wszystkim chcemy dokładnie przebadać tak zwaną Wielką Salę Rady, nazywaną potocznie Salą Czerwoną i odsłonić gotyckie freski, które znajdują się pod tapiserią.

Przed wojną na ścianach ratusza wisiały tkaniny aksamitne, dziś zastąpił je adamaszek. Wiadomo, że to on skrywa freski. Istnieją przekazy źródłowe, zdjęcia z trwającej wiele lat odbudowy.
- Chcielibyśmy te freski odsłonić, przebadać, a potem opracować taką koncepcję wystawienniczą, żeby gdańszczanie mogli je oglądać - opowiada dyrektor Koperkiewicz, otwierając książkę "Sala Czerwona" Eugeniusza Iwanoyki.

- Iwanoyko widział freski zanim zostały zasłonięte. Zamieścił nawet szkice. Nie wiemy jednak, czy za pomocą rysownika nie "uczytelnił" ich. Zamierzamy przynajmniej jedną tkaninę uchylić, ale wiąże się to z demontażem gzymsu i obrazów. Nie będziemy zamykać Sali Czerwonej i ukrywać tej tajemnicy. Chcemy, żeby turyści mogli obserwować konserwatorów przy pracy. Uważamy, że Gdańsk powinien żyć tym wydarzeniem.

Inną ciekawostką jest, że obok kominka w Sali Czerwonej, który nie służył do ogrzewania, lecz pełnił funkcję jedynie dekoracyjną, w przeszłości było tajne przejście do sąsiedniej kamienicy (dzisiaj częściowo zniszczone).
Istnieje też korytarz z Wielkiej Sali Wety do dawnej Komory Palowej. Zostanie odsłonięty. W miejscu dzisiejszej restauracji Palowej była komora, w której pobierano tzw. palowe, czyli opłatę za cumowanie statków. Na dole po lewej stronie wejścia do restauracji znajdował się dwór szefa Straży Miejskiej, w środku był odwach - siedziba warty, z tyłu przy dziedzińcu mieściła się stajnia, a po przeciwnej stronie - dwuizbowe więzienie - jedno dla kobiet, drugie dla mężczyzn.
- Remont ratusza, jak mawiał London, to jak "niedźwiedzie mięso" dla myśliwego - uśmiecha się dyrektor. - Tyle tu pytań, wielkie wyzwanie...

Sensacją było pokazanie innych gotyckich fresków w Małym Krzysztofie (dawnej kaplicy) - są najstarsze w Gdańsku. Można je zobaczyć, wchodząc do ratusza.
Równie cenne (choć późniejsze, szesnastowieczne) freski znajdziemy w Wielkim Krzysztofie (stare archiwum), obok Sali Królewskiej. Na razie są niedostępne dla zwiedzających. Trwają prace konserwatorskie.

- Ratusz ma też niezwykle interesujące piwnice, ale są one zagrożone przedostającą się wodą i nie możemy ciągle rozwiązać tego problemu - mówi dyrektor. - Ten remont powinien być mądrze przeprowadzony. Kiedy już odkryjemy wszystkie tajemne przejścia, wszystkie zagadki, tajemnice - badania powinny zakończyć się ambitną monografią budynku. Chcielibyśmy starannie przebadać Kalmarię (kasę miejską), potem zrekonstruować wnętrze, które miało bogaty wystrój. Na przebadanie czeka również Sala Zimowa. Wiele zależy od decyzji Rady Konserwatorów. Nie chcemy bowiem fałszować historii - mówi dyrektor. - Taka okazja, jak ten remont, już się nie powtórzy. Być może czekają nas równie sensacyjne odkrycia, jak to doktora Kaczora, który znalazł w wieży (Zespołu Przedbramia) napisy więźniów, m.in. tego biedaka, którego rozstrzelali za sen podczas warty. Uważam, że gdański ratusz jest czymś wyjątkowym, jednym z najpiękniejszych w Europie - dodaje dyrektor. - Niech wreszcie przemówi!

Znane - nieznane

* Dwa otwory prowadzą do piwnicy ratuszowej (jeden, ten po prawej stronie - jest zamurowany). Początkowo znajdowała się tu duża winiarnia. W XIV wieku podzielono ją na dwie części i wydzielono ciemnicę, czyli więzienie...

* W Małym Krzysztofie znajdują się freski z XV wieku, Zwiastowanie i Ukrzyżowanie, w XVI wieku domalowano triadę herbową.

* Wielki Krzysztof prawdopodobnie pełnił rolę archiwum tajnych akt. Pomieszczenie ma bardzo grube mury, przetrwało pożar w marcu 1945 roku.

* Na płycinach pod głównymi schodami wyryte są gałązki wawrzynu oplatające witki i kosy. Symbolizują sprawiedliwą władzę burmistrza.

* Nad wejściem do ratusza herb Gdańska podtrzymywany przez dwa lwy (dzieło Daniela Eggerta z lat 1766-1768). Oba lwy są zwrócone w stronę Złotej Bramy. Według tradycji, miał nadjechać stamtąd król Polski, na którego pomoc liczyli gdańszczanie...

* Na środku dziedzińca była wieża ciśnień - doprowadzała wodę z ratusza do Fontanny Neptuna; wodę pompowano ze studni. Po wieży ciśnień nie pozostał ślad.

* Wielką Salę Rady obito szkarłatną materią w 1595 roku.

* Najstarsze drzwi w Gdańsku to XIV - wieczne drzwi w Ratuszu Głównego Miasta. Wiodą do skarbca Wielki Krzysztof. Zdobi je gotycki zamek. Dębowe, w dwóch kolorach, czerwonym i zielonym (w odcieniach oliwkowym lub malachitowym). Z typowym motywem dwulistnej gałązki obejmującej otwór na klucz.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto