W tym roku Grassomania przeniosła się z otwartej przestrzeni miejskiej do budynku dawnego Domu Towarowego Neptun (później Galerii Centrum), miejsca które już niebawem zniknie z mapy Wrzeszcza (stanie tam 150-metrowy wieżowiec). Dla wielu mieszkańców tej dzielnicy budynek był na pewno przez lata bliższy niż sam Grass.
A sam festiwal został zorganizowany właśnie na cześć znanego pisarza. I choć próżno było szukać w Neptunie bezpośrednich odwołań do twórczości gdańszczanina, to wiele elementów trzydniowej imprezy nawiązywało do jego postaci i utworów, ale także (jak sama nazwa wskazuje) do czasu, którego upływ dobitnie widać na przykładzie dawnego domu towarowego.
Przez trzy dni Neptun był prawdziwą mieszanką wielu artystycznych stylów, od poezji, po malarstwo i muzykę. Gdańszczanie mogli podziwiać bezpośrednio związany z budynkiem Lumpeks Poetycki, oglądać film Rybentrup, słuchać Prawatta i nawet potańczyć przy Stendek live.
Miejmy tylko nadzieję, że choć część osób po ponownej wizycie w Neptunie sięgnie po któreś z dzieł Güntera Grassa. Organizatorzy festiwalu nie poszli bowiem na łatwiznę i nie wyłożyli zebranym na tacy wszystkiego o pisarzu, ale potraktowali temat "naokoło", każąc mieszkańcom Gdańska odpowiedzieć sobie na pytanie "kim był ten Grass, skoro mu nawet festiwal poświęcili?".
Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/Kultura
Nasza akcja: Ale obciach! | PGE Arena Gdańsk | Przewodnik |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?