Grupa Lotos nie będzie prywatyzowana?

Za dwa-trzy lata Grupa Lotos SA ma trafić w ręce strategicznego inwestora z dostępem do złóż ropy naftowej. Takie są plany zarządu spółki. Pokrzyżować je może Prawo i Sprawiedliwość.

Prawo i Sprawiedliwość nie przewiduje dalszej prywatyzacji Grupy Lotos. W jednym z wywiadów powiedział to premier Kazimierz Marcinkiewicz. Ostatnio taką samą opinię wyraził Wojciech Jasiński, poseł PiS.
Wejście do Lotosu inwestora strategicznego jest jednym z założeń planu rozwoju spółki na najbliższe lata. Zarząd Grupy Lotos nie chce komentować wypowiedzi polityków PiS. Wcześniej jednak prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz mówił, iż zamierza przekonywać nowy rząd do podjęcia dalszych kroków w kierunku prywatyzacji spółki. Jego zdaniem, inwestor dla Lotosu powinien mieć doświadczenie w wydobyciu ropy naftowej.
- Nowy rząd potrzebuje minimum 2-3 lata, żeby dobrze sprywatyzować Lotos i znaleźć dla spółki dobrego partnera. Najpierw trzeba zdefiniować ostateczny model firmy, a to potrwa do połowy przyszłego roku - uważa Paweł Olechnowicz.
Może się jednak okazać, że prywatyzacja zostanie odłożona na czas nieokreślony. Podobnie zresztą jak sprzedaż przez państwo udziałów w Orlenie. PiS uważa obie spółki za strategiczne dla bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Według posła Jasińskiego, obecnie nie ma też potrzeby łączenia Lotosu i Orlenu. Jego zdaniem, trzeba jednak przeanalizować, czy dalsze samodzielne funkcjonowanie Grupy Lotos nie grozi przejęciem jej przez zagraniczne firmy. Rodzi się w tym miejscu pytanie, w jaki sposób Lotos miałby zostać przejęty, skoro większościowe udziały ma zachować Skarb Państwa i nie będzie ich sprzedawał? Na przejęcie nie pozwala także statut spółki.
Grupa Lotos jest w trakcie realizacji Programu Kompleksowego Rozwoju Technicznego. Do końca roku planuje zamknąć jego finansowanie. Z własnych środków jest w stanie zapewnić 40 proc. funduszy. Reszta ma pochodzić z instytucji finansowych. Na realizację programu Lotos chce wydać 3,2 mld zł. Prognozy Lotosu na ten rok zakładają osiągnięcie 403,8 mln zł skonsolidowanego zysku netto, przy przychodach na poziomie 8,4 mld zł.