Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hasła i golasy z homofobicznej furgonetki zakazane przez sąd

Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Anna Olejniczak
Auto z „antyhomoseksualną” plandeką ma zniknąć z ulic, a fundacja, do której należy, przestać prezentować w przestrzeni publicznej swoje hasła. Działacze LGBT, którzy zdecydowali się na pozew nie kryją radości, a ich oponenci zapowiadają zażalenie i mówią o cenzurze.

„Pederaści żyją średnio 20 lat krócej”, „Czyny pedofilskie zdarzają się wśród homoseksualistów 20 razy częściej”, „70 proc. procent zachowań na AIDS dotyczy pederastów” oraz „91 proc. dzieci wychowywanych przez lesbijki i 25proc. wychowywanych przez pederastów jest molestowanych” - samochód prezentujący te hasła już w lutym trafił na gdańskie ulice, a jego przekaz wzmacniało nadawanie tych komunikatów przez głośniki, za pomocą rozdawanych ulotek, w stacjonarnych punktach oraz poprzez stronę internetową Fundacji Pro „Prawo do życia”.

W reakcji Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT „Tolerado” zawiadomiło prokuraturę o zniesławieniu, a gdy sprawa skończyła się wyłącznie na wniosku o ukaranie kierowcy za wykroczenia drogowe, skierowało do sądu pozew. Oprócz przeprosin i zapłaty 75 tys. zł zadośćuczynienia, działacze domagali się także zakazu prezentowania homofobicznych treści już w czasie trwania procesu.

Teraz Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowił uwzględnić tamten wniosek uznając, że „pobieżna” ocena „bez głębszego wnikania” uprawdopodabnia ich roszczenie.

- W praktyce hasła muszą zniknąć. Jeśli fundacja będzie je prezentować, będziemy występować na drogę egzekucji sądowej z wnioskiem o wymierzenie grzywny w kwocie mogącej sięgać 15 tys. zł - zapowiada reprezentująca „Tolerado” adwokat Katarzyna Warecka.

- Jesteśmy zadowoleni, ponieważ udało się powstrzymać - przynajmniej do czasu rozpatrzenia sprawy - kolportowanie przez Fundację „PRO Prawo do życia” nieprawdziwych, kłamliwych, szkalujących informacji. To sukces o tyle, że mówimy o pierwszym przypadku w kraju, gdzie powstrzymano rozpowszechnienie haseł, które w naszym pozwie wskazaliśmy jako szkalujące, a sąd uznał, że solidnie uprawdopodobniliśmy nasze twierdzenia. Choć jestem przekonany, że proces wygramy bo nasz pozew jest dobrze napisany, a my jesteśmy dobrze przygotowani do tej sprawy, to wiemy, że on potrwa lata - zastrzega prezes stowarzyszenia, Jacek Jasionek. Podkreśla, że naukowcy od dziesięcioleci badają homoseksualizm, kóry jest dobrze rozpoznany i nie jest „zboczeniem” ani nie ma powiązania z pedofilią.

To naruszenie podstawowej konstytucyjnej wartości, jaką jest wolność słowa. Jeśli chodzi o wizerunek częściowo obnażonych mężczyzn, których części intymne pozostają niewidoczne to były już wyroki sądowe, które nie dopatrywały się w nim znamion nieprzyzwoitości, więc trudno mi zrozumieć to postanowienie.

- Wydaje mi się, że to po prostu cenzura, która zakazuje podawania prawdy - odpowiada mu Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro - Prawo do życia. - To naruszenie podstawowej konstytucyjnej wartości, jaką jest wolność słowa. Jeśli chodzi o wizerunek częściowo obnażonych mężczyzn, których części intymne pozostają niewidoczne to były już wyroki sądowe, które nie dopatrywały się w nim znamion nieprzyzwoitości, więc trudno mi zrozumieć to postanowienie. Na pewno złożymy zażalenie od niego i jestem pewien, że ono się nie utrzyma w II instancji, jest bowiem sprzeczne z polskim prawem - dodaje.

Jacek Jasionek tymczasem zwraca uwagę, że postanowienie nie oznacza ograniczenia wolności słowa, a jedynie „cywilizowanie” debaty publicznej. - Wolność wypowiedzi powinna być ograniczana wolnością innych osób. Nie może być bezwzględna. Nie może być tak, że wszyscy będziemy w przestrzeni publicznej mówili cokolwiek nam się będzie chciało, nawet nieprawdę - słyszymy.

Nie zaskakuje zupełnie odmienny pogląd w tej sprawie reprezentowany przez prezesa fundacji: - Pan Jasionek słusznie wskazuje, że nie należy mówić nieprawdy, jednak nieprawdziwość stwierdzeń należy najpierw udowodnić. My mówimy prawdę, a więc jego argumentacja trafia jak kulą w płot.

Warszawska Parada Równości

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Hasła i golasy z homofobicznej furgonetki zakazane przez sąd - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto