Żywa, bo stale rosnąca, kompozycja z głazów wkrótce ma pojawić się na końcu Półwyspu Helskiego. Stanie się zarazem symbolem jedności Kaszubów, bo to oni będą "darczyńcami" poszczególnych kamieni.
Pomysł wyszedł od Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego oraz samorządu helskiego, który stara się przejąć opuszczony w 2003 r. przez wojsko cypel. Znany sopocki architekt Bruno Wandtke właśnie skończył opracowywać na zlecenie magistratu projekt koncepcyjny Kopca Kaszubów. Kilka głazów już zwieziono na zamknięty niegdyś ze względów militarnych teren.
- O Helu mówi się, że to początek Polski, budowla ma to właśnie zaakcentować - tłumaczy Bruno Wandtke. - Głazy nawiązują do legendarnych Stolemów, mocarnych wielkoludów, którzy szybko jednak wpadali w gniew i obrzucali się właśnie ogromnymi kamieniami.
Większych i mniejszych głazów ma się pojawić na cyplu blisko 200. Zrzeszeńcy apelują do oddziałów organizacji, ale i innych osób, które chciałyby przywieźć na miejsce kamienie. Każda bryła otrzyma tabliczkę z nazwą fundatora.
Bruno Wandtke proponuje także wyposażyć budowlę w oryginalne dzwony rurowe. Usytuowane w górnych partiach kopca, uruchamiane byłyby siłą wiatru, nadając mu wymiar akustyczny.
Wśród innych nowych elementów, które mają pojawić się na cyplu są m.in. pętle spacerowe, ławeczki i tablica z napisem "Początek Polski" i dokładną długością i szerokością geograficzną.
Cypel, po opuszczeniu go przez wojsko, został udostępniony po raz pierwszy od dziesiątków lat dla turystów. Korzystają oni z plaży i zwiedzają liczne tu zabytki militarne z czasów wojny.
Co sądzisz o pomyśle? Czekamy na opinie i komentarze.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?