MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hel. Rezydencja bez piłki

Krzysztof Miśdzioł
Z tej strony, spacerem od Juraty brzegiem zatoki, można podejść najbliżej do budynków rezydencji prezydenta. W dali widać przystanie i wieżę widokową Panorama.	Fot. Krzysztof Miśdzioł
Z tej strony, spacerem od Juraty brzegiem zatoki, można podejść najbliżej do budynków rezydencji prezydenta. W dali widać przystanie i wieżę widokową Panorama. Fot. Krzysztof Miśdzioł
Biuro Ochrony Rządu potwierdza naszą wczorajszą opinię, że piłka przerzucona przez ogrodzenie helskiej rezydencji mogła zagrozić bezpieczeństwu Głowy Państwa czy zakłócić jego wypoczynek.

Biuro Ochrony Rządu potwierdza naszą wczorajszą opinię, że piłka przerzucona przez ogrodzenie helskiej rezydencji mogła zagrozić bezpieczeństwu Głowy Państwa czy zakłócić jego wypoczynek.

Zaprzecza przy tym, aby taki incydent miał miejsce. Ale gdyby nawet, nie stałoby się nic wielkiego.
- Nie dajmy się zwariować - komentuje kapitan Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR. - Taki wypadek nie stanowi żadnego zagrożenia, a podobne rzeczy mogą się zdarzyć. Jeśli coś nam wypadnie przez ogrodzenie można poprosić patrol, jeśli będzie w pobliżu, albo zgłosić fakt np. wartownikom strzegącym bramy ośrodka.
- Rozmawiałem z szefem ochrony rezydencji: podobny przypadek nie maił miejsca - powiedział nam wczoraj kapitan Aleksandrowicz.
Rzecznik potwierdza nasze stwierdzenie z wczorajszego artykułu, że najbliższe obiekty są w znaczącej odległości od ogrodzenia. Ale nie radzi przekraczać samowolnie ogrodzenia (można je ominąć wchodząc do zatoki), bo grożą za to sankcje, w zależności od charakteru wtargnięcia intruza.
Czy rezydencja jest dobrze strzeżona?
- Dobre pytanie. Oczywiście odpowiadam, że tak - mówi rzecznik BOR. - Szczegóły są objęte tajemnicą, ale chronią prezydenta i jego gości zarówno dobrze przeszkoleni ludzie, jak i nowoczesny sprzęt techniczny.

Media obiegła wiadomość, że za niedawną dymisją szefa Biura Ochrony Rządu płk. Damiana Jakubowskiego stoi incydent z piłką, którą dzieci miały przerzucić na teren helskiej rezydencji, w której wypoczywa prezydent Lech Kaczyński.

Analizowaliśmy, jakie szkody może wyrządzić wrzucenie piłki czy innego przedmiotu za płot ośrodka głowy państwa.
Teren, na którym wypoczywa prezydent, jest bardzo rozległy.
- To powierzchnia ok. stu hektarów - mówi burmistrz Helu Mirosław Wądołowski. - Większość zajmują lasy. Jest gdzie wypoczywać i spacerować.
Cały obszar, z wyjątkiem plaż zatokowych, otoczony jest ogrodzeniem. Niewiele zza niego widać oprócz drzew, ponieważ budynki ośrodka są w centralnej części. - Jeśli dzieciaki na plaży wyrzucając piłkę na teren rezydencji wywołały burzę wśród funkcjonariuszy BOR, to albo musiały ją wystrzelić z armaty, albo nasze służby są mocno przewrażliwione - komentuje jeden z mieszkańców Helu.
Sprawa jest niecodzienna, ponieważ na teren rezydencji można bowiem praktycznie wrzucić, co się chce! Najbliżej jest od strony jedynej na półwyspie drogi - wojewódzkiej 216-tki. Jadąc nią do Helu, po minięciu Juraty, przez kilka kilometrów kierowcy poruszają się wzdłuż doskonale widocznego ogrodzenia rezydencji. Ciągnie się ono w odległości ledwie kilkunastu metrów od szosy. Samochody nie mogą się tu zatrzymywać, ale cykliści i piesi z pobliskiej ścieżki rowerowej - owszem. Nie trzeba żadnej krzepy, tyle tylko, że do budynków rezydencji jest stąd kilka kilometrów.
Najbliżej jest od strony Juraty, nad brzegiem, ale i tutaj za ogrodzeniem jest jeszcze pół kilometra do przystani i budynków ośrodka. Plażowicze się tu czasem zapuszczają, choć to długi spacer brzegiem. Za płotem nie widać strażników, którzy czają się prawdopodobnie w lesie lub w pobliżu przystani. Prezydentowi piłka "na samo podwórko" raczej więc nie spadła.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto