Tragedia pasażerów i marynarzy rozegrała się na lodowatym morzu, przy sile wiatru nie objętej skalą Beauforta. W katastrofie zginęło 55 osób (w tym 6 gdynian): 20 marynarzy i 35 kierowców TIRów. Uratowano 9 marynarzy. Dotąd nie odnaleziono ciał 10 osób. Jak wykazało dochodzenie, wiele osób przetrwało samo zatonięcie promu, zginęli jednak z zimna i wyczerpania w lodowatym Bałtyku.
Przyczyny**zatonięcia**
Za przyczynę tej tragedii Izba Morska uznała zły stan techniczny statku i błąd kapitana, który stał na mostku do końca i zginął wraz z innymi. Pojawiają się jednak również głosy, że sprawa nie została prawidłowo wyjaśniona: pominięto część materiału dowodowego i nie przesłuchani niektórych świadków.
Zobacz też:czy mieszkańcy Gdańska pamiętają o tragedii Heweliusza |
Szczegóły tragedii
14 stycznia 1993 roku prom Heweliusz był w trakcie rejsu ze Świnoujścia do Ystad. W skutek sztormu dokładnie o godz. 4.36 u wybrzeży niemieckiej wyspy Rugia na Morzu Bałtyckim statek zaczął tonąć. O godz. 5.12 jednostka przewróciła się do góry dnem, a o godz. 11 poszła na dno. Dotąd nie wyłowiono wraku, który spoczywa na lewej burcie na głębokości 27 metrów. Na pokładzie znajdowało się 28 ciężarówek, wyładowanych m.in. żarówkami, cebulą i plazmą krwi i 10 wagonów kolejowych.
Wyprawa polskich nurków do wraku. | Wyprawa szwedzkich nurków do wraku. |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?