18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hit Ford Germaz Ekstraklasy dla Lotosu Gdynia!

Piotr Wiśniewski
Tradycji stało się zadość. Wisła Kraków na kolanach w Gdyni. Lotos pokonał na własnym parkiecie naszpikowany gwiazdami zespół Jose Hernandeza 71:66. Gdynianki na tą wygraną w pełni zasłużyły. Powoli zaczyna więc sprawdzać się grecka filozofia trenera mistrzyń kraju. Należy jednak podkreślić, iż Wiślaczki wystąpiły bez swoich dwóch podstawowych zawodniczek: Powell i Leuczanki. Mimo to postawiły gdyniankom wysokie wymagania.

Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 71:66 (22:20, 15:12, 19:17, 15:17)

Lotos: Daria Mieloszyńska 15, Ketia Swanier 13, Elina Babkina 12, Monica Wright 10, Milka Bjelica 10 (10 zb), Marta Jujka 6, Paulina Krawczyk 3, Magdalena Kaczmarska 2.

Wisła Can Pack: Ewelina Kobryn 22 (11 zb), Erin Phillips 17, Gunta Basko 11, Magdalena Leciejewska 8, Paulina Pawlak 6, Andja Jelavic 2, Katarzyna Krężel 0, Katarzyna Gawor 0.

Trenerski dwugłos:

Jose Hernandez (trener Wisły Kraków): Trzeba przyznać, że Lotos rozegrał dobre zawody. Dla nas był to ciężki mecz przez 40 minut. Oba zespoły zażarcie walczyły od pierwszej do ostatniej minuty. Zaczęliśmy to spotkanie dobrze w obronie, kiedy to podeszliśmy do rywalek wysoko, równie dobrze szło nam w ataku. Jednak w ostatnich minutach pierwszej kwarty i na początku drugiej Lotos wypracował sobie przewagę i to było kluczowym momentem w tym pojedynku. W drugiej połowie wykonaliśmy dobra robotę i odrobiliśmy straty. Niestety z czasem się okazało, że nie będzie nam dane tutaj wygrać. W końcówce przytrafiły nam się tez głupie straty, z których wynikały częste faule.

Georgios Dikaioulakos (trener Lotosu Gdynia): Poza 5 minutami, z których nie mogę być zadowolony, muszę przyznać, iż następnie graliśmy dobrze i to mnie cieszy. Moje zawodniczki zagrały bardzo dobrze. Grały jak lwice, a w koszykówce oprócz taktyki niezbędne jest serce do gry.

IV kwarta 71:66
Święto na trybunach. Kibice cieszą się z niezwykle prestiżowego zwycięstwa w starciu z Wisłą Kraków. Lotos wygrywa 71:66.

Wiślaczki faulami przerywają akcje mistrzyń Polski, co kończy się wolnymi dla Lotosu. Mieloszyńska trafia oba i 71:66 na 21 sekund przed końcem spotkania!

Lotos odzyskuje piłkę w ataku. Swanier nie trafia dwóch wolnych, ale piłka nadal dla gdynianek!

Babkina na linii rzutów wolnych. Pierwsza próba nieudana, druga już celna. 69:66.

Za trzy Swanier i dwupunktowe prowadzenie Lotosu. 68:66. W odpowiedzi fatalnie myli się Wiślaczka. Do końca meczu 60 sekund. Wszyscy kibice w hali na stojąco oglądają końcówkę meczu.

Wiślaczki przekraczają czas na rozegranie akcji, a na trybunach śpiewy: "Kto nie stoi ten za Wisłą!".

Za piąte przewinienie z boiska schodzi Pawlak. Babkina trafia tylko jeden wolny. 65:64.

Paulina Pawlak za trzy i mamy remis po 61. Odpowiedź Swanier w akcji dwa plus jeden. 64:61 w 37. minucie spotkania.

Ewelina Kobryn zmniejsza prowadzenie gdynianek do tylko jednego punktu. 59:58. Do końca meczu pozostało pięć minut.

Trójką odpowiada Swanier. 59:52.

Za trzy punkty Erin Phillips. 56:52 dla Lotosu. Za nami dwie minuty gry w czwartej kwarcie.

III kwarta 56:49
Świetny okres gry Swanier. Amerykanka najpierw trafia za trzy, potem popisuje się przechwytem i podaniem w tempo do Wright. Monica zdobywa 56 punkt dla swojego zespołu.

Dziś cały zespół Lotosu rozgrywa bardzo dobre zawody. Toteż do dorobku punktowego dorzuca się Magdalena Kaczmarska. 52:43 na półtorej minuty przed końcem trzeciej kwarty.

W jednym ze starć urazu doznała Milka Bjelica. Serbka schodzi z boiska przy owacji braw. Czy powróci jeszcze na parkiet?

Rzut rozpaczy Eliny Babkiny nie trafia celu. Jak się rzuca z dystansu pokazała po chwili Basko. Wcześniej jednak zza linii 6,75 przymierzyła Mieloszyńska. 46:41.

Leciejewska zdobywa punkty spod samego kosza. 43:36 w 24. minucie spotkania. Krakowianki odrabiają straty z początku tej kwarty.

Babkina po raz drugi i trzeci w tej kwarcie! Lotos prowadzi już 43:32.

Trzecią kwartę otwiera celny rzut Eliny Babkiny. 39:32.

II kwarta
Równo z końcową syreną faulowana była Ewelina Kobryn. Kobryn trafia oba wolne i do przerwy Lotos prowadzi 37:32.

Erin Phillips popisuje się skutecznym wejściem pod kosz. 37:30. O czas prosi grecki trener gospodyń. Do końca pierwszej połowy pozostały 32 sekundy.

Bardzo dobra kwarta w wykonaniu mistrzyń Polski. Dość powiedzieć, że jak na razie gospodynie pozwoliły Wiśle na zdobycie zaledwie sześciu punktów w tej części meczu.

Milka Bjelica. Rośnie przewaga gdynianek. W 18. minucie na tablicy widnieje wynik 37:26.

Euforia na trybunach gdyńskiej hali. Daria Mieloszyńska skutecznie rzuca za trzy i 33:24 dla Lotosu!

Za nami połowa gry w drugiej kwarcie. Wciąż utrzymuje się sześciopunktowa przewaga gdynianek. 30:24.

Jelavić nie trafia dwóch rzutów wolnych, a po ładnej, indywidualnej akcji Babkiny w 14. minucie prowadzenie mistrzyń Polski wynosi sześć punków - 28:22.

Gdynianki walczą dziś bardzo ambitnie. Nie ma dla nich straconych piłek.

Monica Wright i na początku drugiej kwarty przewaga Lotosu wynosi cztery "oczka". 26:22.

I kwarta 22:20
Na kilkadziesiąt sekund przed końcem I kwarty gdynianki wychodzą na prowadzenie 22:20. W roli głównej Swanier.

Gdynianki ani myślą odpuszczać i rezygnować z powstrzymania silnych rywalek. Dwa rzuty wolne wykorzystuje Bjelica i tablicy wyników 20:20.

W 7. minucie meczu Wiślaczki prowadzą 13:18, ale po chwili celna trójka Lotosu i straty gdynianek wynoszą już tylko dwa punkty. 16:18.

W 5. minucie przy wyniku 11:16 o czas prosi trener Lotosu Gdynia - Georgios Dikaioulakos.

Była zawodniczka Lotosu Gdynia - Paulina Pawlak karci niedawne koleżanki celnym rzutem za trzy. 11:14.

Trójka za trójkę. Najpierw zza linii 6,75 trafia Krawczyk, a tym samym odpowiada Phillips. W 4. minucie remis po 9.

Na linii rzutów wolnych Bosko, który doprowadza do remisu 4:4. Po chwili skuteczną akcją w ofensywie popisała się Mieloszyńska i 6:4 dla gospodyń.

Mistrzynie Polski rozpoczęły od prowadzenia 4:0. Punkty zdobyły: Babkina i Wright.

O renomie tego spotkania świadczyć może liczba kibiców na trybunach. Co prawda hala nie wypełniła się po brzegi, ale nie trudno dostrzec, iż pojawiło się w niej zdecydowanie więcej ludzi niż ma to miejsca podczas "normalnych" spotkań ligowych.

Wisła do Gdyni przyjechała osłabiona brakiem dwóch podstawowych zawodniczek: Nicole Powell oraz Jeleny Leuczanki. Pierwsza podkręciła staw skokowy, z kolei druga zmaga się z chorobą.

Krakowianki rozpoczną w składzie: Pawlak, Phillips, Basko, Leciejewska, Kobryn. Natomiast pierwsza piątka Lotosu prezentuje się następująco: Babkina, Wright, Mieloszyńska, Bjelica, Jujka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto