Kibice nadal nie mogą Ci wybaczyć, że odszedłeś do Lecha...
- Jedni mówią tak, a inni są po mojej stronie. Nadal mam znajomych w Gdańsku, którzy mi kibicują i żałują, że już tu nie gram. Różne czynniki decydowały o moim odejściu. Jednak na pewno mam fajne wspomnienia z gry w Lechii, które pozostaną na długo. Lechia to wciąż wyjątkowy klub dla mnie.
Co zadecydowało wtedy, że jednak opuściłeś Lechię? Większe przywiązanie do Lecha?
- Nie. Gdyby chodziło o przywiązanie, to po fuzji Lecha z Amicą nie ruszałbym się z Poznania. Po prostu pewni ludzie obiecywali mi coś, a potem nie dotrzymali słowa.
Bierzesz pod uwagę, że zagrasz jeszcze kiedyś w Lechii?
- Jeśli będzie taka możliwość, to kto wie. W piłce nożnej nigdy nie można być niczego pewnym.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?