Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Wojna Mundurowa

Dorota Abramowicz
Zbigniew Pancer, dyrektor Zespołu Szkół Morskich w Gdańsku, zdaje się sądzić, że tylko jedna firma na Pomorzu może szyć mundury dla uczniów kierowanej przez niego placówki.
Fot. Adam Warżawa
Zbigniew Pancer, dyrektor Zespołu Szkół Morskich w Gdańsku, zdaje się sądzić, że tylko jedna firma na Pomorzu może szyć mundury dla uczniów kierowanej przez niego placówki. Fot. Adam Warżawa
To skandal! - denerwuje się Bożena Martynow, właścicielka firmy krawieckiej z Pruszcza Gdańskiego. - Przedwczoraj w Zespole Szkół Morskich w Gdańsku usłyszałam, że jeśli będę oferować moje usługi szycia mundurków dla ...

To skandal! - denerwuje się Bożena Martynow, właścicielka firmy krawieckiej z Pruszcza Gdańskiego. - Przedwczoraj w Zespole Szkół Morskich w Gdańsku usłyszałam, że jeśli będę oferować moje usługi szycia mundurków dla nowo przyjętych uczniów, to zostanie wezwana policja!

Okazuje się, że szkoła - bez przetargu - dogadała się z firmą z Gdyni, która zmonopolizowała szycie. A przecież za mundurki płacą rodzice!

Wywieszenie listy uczniów przyjętych do szkół ponadgimnazjalnych od wielu lat mobilizuje krawców. W Zespole Szkół Morskich, Szkołach Okrętowych i Ogólnokształcących Conradinum, Zespole Szkół Łączności, a także coraz częściej w prywatnych placówkach oświatowych uczniowie muszą chodzić w mundurkach. Oznacza to spory wydatek dla rodziców (często sięgający nawet 500 złotych) i dodatkową pracę dla firm krawieckich. Większość dyrektorów szkół podczas pierwszego spotkania z rodzicami informuje jedynie, jaki jest wzór ubioru szkolnego. Rodzice mogą skorzystać z ofert kilku krawców, którzy z wizytówkami i cennikami w dłoniach czekają na zakończenie zebrania.

Wyjątkiem jest Zespół Szkół Morskich w Nowym Porcie.

- Mamy nieformalną umowę z zakładem, który szyje mundury dla Akademii Morskiej - przyznaje dyrektor Zbigniew Pancer z Zespołu Szkół Morskich.

Tych uczniów nie sposób pomylić ze zwykłymi licealistami. Ciemne spódnice dla dziewcząt i spodnie dla chłopców. Charakterystyczne bluzy z marynarskimi kołnierzami, marynarskie czapki - wyróżniają młodzież z Zespołu Szkół Morskich z Nowego Portu. A takiego mundurku nie dostaniesz w żadnym sklepie. Trzeba go uszyć.

- Jeszcze niedawno szyliśmy dla nich czapki - mówi Bożena Martynow z firmy ABC-Ognivo. - Od kilku lat jednak szkoła nie dopuszcza żadnych innych krawców, niż z firmy z Gdyni. W ubiegłym roku wyrzucono sprzed szkoły mojego pracownika, który wręczał wizytówki i cenniki. W tym roku postanowiłam pójść tam sama. Kiedy stałam przed szkołą, wybiegła jedna z pań dyrektorek, kazała się wynosić, groziła policją.

Zbigniew Pancer, dyrektor ZSM, twierdzi, że panią Martynow potraktowano zgodnie z zasadami obowiązującymi w wielu urzędach - jak nieproszonego akwizytora.

- Zamiast skontaktować się wcześniej z dyrekcją, ta pani weszła nieproszona na teren szkoły - twierdzi dyrektor. - Prawda, że od lat współpracujemy z firmą krawiecką z Gdyni. To rzetelny wykonawca, gwarantujący nam, że wszyscy uczniowie będą ubrani jednakowo. Nowy mundurek kosztuje wprawdzie od 360 do 450 złotych, ale część rodziców może odkupić już za kilkadziesiąt złotych używany mundur od naszych absolwentów.
Dyrektor Pancer tłumaczy, że na wybór gdyńskiej firmy miał wpłynąć fakt, iż to właśnie tamtejsi krawcy szyją mundury dla studentów Akademii Morskiej. A jego szkoła na początku swego istnienia podlegała ministerstwu żeglugi.

- To ja wygrałam ostatni przetarg na umundurowanie dla Akademii Morskiej - protestuje Bożena Martynow. - Nie reprezentuję też żadnej podejrzanej firmy, tylko przedsiębiorstwo założone w 1945 roku przez mojego ojca. I chcę działać zgodnie z zasadami wolnego rynku, a nie podejrzanych układów.

W Zespole Szkół Morskich nie mają też szans inni gdańscy renomowani krawcy. Nawet w szkołach prywatnych rady rodziców zapraszają wszystkich krawców, przeglądają oferty i wybierają najkorzystniejszą. ZSM jest jedyną placówką w Gdańsku, która nie dopuszcza konkurencji.
A co stanie się, jeśli uczeń z Zespołu Szkół Morskich zdecyduje się uszyć mundur u innego, niż wskazany, krawca? - Rodzice mogą zamawiać mundury na własną rękę - przyznaje dyrektor. - Byle materiał i krój się zgadzał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto