MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

III liga. WIERZYCA PELPLIN - RODŁO KWIDZYN 0:0

ZBIGNIEW BRUCKI
Napastnik Wierzycy Dawid Neścior (po lewej) był pieczołowicie pilnowany przez defensorów Rodła. FOT. ZBIGNIEW BRUCKI
Napastnik Wierzycy Dawid Neścior (po lewej) był pieczołowicie pilnowany przez defensorów Rodła. FOT. ZBIGNIEW BRUCKI
Ciekawe i chwilami emocjonujące były III-ligowe derby Pomorza pomiędzy Wierzycą Pelplin a Rodłem Kwidzyn. Było sporo walki, ładnych akcji i po kilka sytuacji bramkowych z obu stron.

Ciekawe i chwilami emocjonujące były III-ligowe derby Pomorza pomiędzy Wierzycą Pelplin a Rodłem Kwidzyn. Było sporo walki, ładnych akcji i po kilka sytuacji bramkowych z obu stron. Zabrakło jednak tego co jest solą futbolu: goli.

Obie drużyny potrzebowały punktów, by poprawić nie tylko swoje pozycje w ligowej tabeli, ale także nastroje swoje i kibiców. Obie bowiem po świetnych występach na inaugurację sezonu, później spisywały się już gorzej i do derbowego meczu każda przystępowała po serii trzech porażek. Spodziewanej walki więc nie brakowało. Obie jedenastki borykają się jednak z kłopotami kadrowymi, więc na pelplińskim boisku nie zobaczyliśmy wszystkich podstawowych piłkarzy. W Rodle z powodu kontuzji nie zagrał Nigeryjczyk Tayo, który ma stłuczone żebra, oraz Jacek Graczyk (ścięgno Achillesa) i Dariusz Koprowski (mięsień dwugłowy). W zespole gospodarzy na murawie zabrakło Adriana Szopińskiego, który ma skręconą kostkę. Z niedoleczonymi kontuzjami wybiegli na murawę Łukasz Racki (naciągnięty mięsień) oraz Przemysław Skalski (zbita łydka), a grający trener Wierzycy Grzegorz Pawłuszek z tego samego powodu zaczął mecz na ławce rezerwowych.
W I połowie składniejsze akcje przeprowadzali goście - na boisku królował wszędobylski Zbigniew Kobus - ale kończyły się one zwykle przed polem karnym gospodarzy. Pierwsi jednak groźniejszą sytuację bramkową stworzyli miejscowi. Przemysław Skalski posłał głową futbolówkę minimalnie obok bramki. W odpowiedzi - też głową - przestrzelił Robert Felski. Najlepszą do przerwy sytuację bramkową dla gości zmarnował jednak Grzegorz Bała, który na raty nie zdołał pokonać Krzysztofa Leszka.

Później jeszcze z woleja uderzał Łukasz Pietroń, ale nieczysto trafił w piłkę. Tuż przed przerwą powinno być 1:0 dla gospodarzy, ale chyba nawet sam strzelec Dawid Nieścior nie wie, jak z dwóch metrów mógł nie trafić do siatki, a wprost w Kamila Biecke. Po zmianie stron miejscowi zamiast jednym wysuniętym do przodu zaczęli grać dwoma napastnikami i taka taktyka przyniosła im optyczną przewagę. A że z boiska w 65 min. z powodu kontuzji musiał zejść Kobus, goście zostali zepchnięci do defensywy. Miejscowi dominowali, ale nie potrafili stworzyć sobie dogodnych sytuacji bramkowych. Rozgrywający Wierzycy Rafał Kaczmarczyk został praktycznie odcięty od podań przez Łukasza Duszyńskiego, a znakomicie w obronie Rodła spisywał się też Wojciech Dąbrowski.
- Pierwsza połowa dla nas, druga dla gospodarzy, więc remis uważam za sprawiedliwy - podsumował spotkanie trener Rodła Grzegorz Obiała.

Wierzyca: Leszek - Chrzonowski, Rutkowski, Gąsiorowski, Romanowicz (60 Lewandowski), Szczepiński, Kaszubowski, Kaczmarczyk, Skalski (76 Pawłuszek), Racki, Neścior (76 Szyszkowski).
Rodło: Biecke - Dąbrowski, Duszyński, Felski, Jeroszewicz, Kobus (65 Jaworski), Bała, Jonathan (85 Łubek), Pietroń, Radzimski (75 Madu), Sulej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto