Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ile punktów do utrzymania? Zdunek Wybrzeże Gdańsk musi wreszcie zacząć wygrywać. Widmo spadku zagląda w oczy gdańskich żużlowców

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jakub Steinborn
Dwa tygodnie przerwy między meczami mają żużlowcy Wybrzeża Gdańsk. Jest czas, żeby nieco odetchnąć, wyciągnąć wnioski, przeanalizować popełnione błędy, a tych było sporo, szczególnie jak na zaledwie pięć kolejek. Sytuacja Wybrzeże jest nieciekawa. Na czym więc opierać optymizm?

Analizując terminarz eWinner 1. ligi żużlowej nie trzeba być doktorem habilitowanym, by stwierdzić, że najważniejsze będą mecze na własnym torze. I to począwszy od tego najbliższego z ROW-em Rybnik. Tu nie ma już miejsca na pomyłkę, zresztą w gdańskim klubie doskonale zdają sobie z tego sprawę. To spotkanie o życie. O być albo nie być.

Oczywiście przegrana nie będzie oznaczać spadku, natomiast takiego scenariusza nawet nikt nie zakłada. Jest czas, żeby odpowiednio się przygotować. Chodzi tu zarówno o sprzęt, o tor, ale też nastawienie mentalne.

Nie jest łatwo podnieść się po pięciu przegranych z rzędu i z czystą głową podejść do meczu o życie. Tu ważną rolę do odegrania będzie miał menedżer Eryk Jóźwiak. Nikt inny. To on musi dotrzeć do głów zawodników, podnieść ich na duchu, dać wiarę, że nic nie jest jeszcze stracone.

Z tego, co ustaliliśmy, w Gdańsku liczą na zwycięstwo już w najbliższym meczu z ROW-em oraz zdobycie przynajmniej trzech punktów w dwumeczu z Orłem Łódź. Przegrane czterema punktami w Zielonej Górze i Landshut sprawiają, że teoretycznie jest szansa na bonusy również z tymi rywalami, natomiast w tej chwili jest to wróżenie z fusów. Bo na jakiej podstawie Wybrzeże może myśleć o zwycięstwie z Falubazem? Na jakiej podstawie może myśleć o jakimkolwiek zwycięstwie, jeśli do tej pory nie potrafiło zdobyć ani jednego punktu w lidze?

W żużlu często o wyniku decydują detale. W klubie zwracają uwagę na fakt, że Wybrzeże jechało dopiero dwa mecze w pełnym składzie. I były to minimalne porażki - w Zielonej Górze i Landshut. Teraz można gdybać, co by było, gdyby Timo Lahti był w składzie od 1. kolejki. Fin jest jednak sporym wzmocnieniem i może się to okazać kluczowe w kontekście walki o utrzymanie.

Terminarz Wybrzeża do końca rundy zasadniczej: ROW Rybnik (dom), Orzeł Łódź (wyjazd), Orzeł Łódź (dom), ROW Rybnik (wyjazd), Landshut Devils (dom), Falubaz Zielona Góra (dom), Start Gniezno (wyjazd), Polonia Bydgoszcz (dom), Wilki Krosno (wyjazd).

Pięć wygranych na własnym torze to dziesięć punktów. Dokładając do tego przynajmniej dwa bonusy jest to dwanaście punktów. Przy dobrych wiatrach trzynaście. Czy to wystarczy do utrzymania? W zeszłym sezonie do zajęcia siódmego miejsca konieczne było zdobycie czternastu punktów, choć trzeba pamiętać, że ostatnia w tabeli Unia Tarnów była w katastrofalnej formie i wygrała zaledwie jeden mecz. Niewykluczone, że 12-13 punktów wystarczy, jednak trzeba zacząć wygrywać. Bo samo oglądanie się na innych nic nie da.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto