Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Incydent na Grunwaldzkiej w Gdańsku. Strażnik miejski był ciągnięty przez samochód

Monika Jankowska
Tomasz Bolt/Archiwum
We Wrzeszczu doszło do mrożącej krew w żyłach sytuacji, choć wszystko zaczęło się niewinnie. W poniedziałek ok. godz. 11 przy alei Grunwaldzkiej strażnicy miejscy podjęli interwencję wobec kierującego autem zaparkowanym wbrew przepisom.

Aktualizacja, poniedziałek 28 sierpnia

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz. Jak informuje prokurator rejonowy Remigiusz Signerski, akta do prokuratury wpłynęły 24 sierpnia. Tego samego dnia, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, prokurator referent polecił policji uzyskanie zapisów monitoringu z miejsca przestępstwa i przesłuchanie świadków.

W piątek, 25 sierpnia, podejrzany został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

- Przedstawiono mu zarzut zmuszania przemocą i groźbą bezprawną funkcjonariuszy publicznych do zaniechania czynności służbowych, znieważania funkcjonariuszy publicznych podczas i w związku z wykonywanymi czynnościami służbowymi oraz narażania ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi prokurator Signerski. - Dodatkowo prokurator zakwalifikował zachowanie podejrzanego jako występek o charakterze chuligańskim.

Podejrzanemu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Po przesłuchaniu podejrzanego prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 5 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju. Prokurator zabezpieczył też samochód podejrzanego na poczet grożących mu kar i środków karnych o charakterze majątkowym.

Wcześniej pisaliśmy

W pewnym momencie do mundurowych podeszła kobieta i powiedziała, że w samochodzie, który stoi kilka metrów dalej, od dłuższego czasu siedzi zamknięte dziecko w wieku około 10 lat. Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, cz nie jest mu potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe.

- Chwilę później do samochodu podszedł kierowca. Strażniczka poprosiła go o dokumenty. Mężczyzna odmówił. Odpowiadał arogancko, podniesionym tonem. Potem wsiadł do pojazdu i uruchomił silnik. Chciał uciec, nie zwracając uwagi na stojącą obok funkcjonariuszkę, otwarte drzwi auta oraz niebezpieczeństwo, na które naraża siedzące w samochodzie dziecko i innych uczestników ruchu. Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał – mówi Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.

Strażnikowi w końcu udało się zatrzymać samochód. Nakazał kierowcy wysiąść z auta. Kierowca tymczasem konsekwentnie odmawiał okazania dokumentów. Jak mówią strażnicy , wciąż był arogancki i wulgarny i zakomunikował, że będzie rozmawiał tylko z policją.

Na miejscu pojawił się więc patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja.

- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów – informuje Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej. Postępowanie cały czas jest w toku.

Asp. Rekowska informuje,że przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Za znieważenie funkcjonariusza publicznego grozi do roku pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto