Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Informacja o przesiadkach w autobusach i tramwajach. Gdańsk inwestuje w nowy system. Miało nie być pieniędzy, a jednak są?

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Informacja o przesiadkach w autobusach i tramwajach. Miasto inwestuje w nowy system
Informacja o przesiadkach w autobusach i tramwajach. Miasto inwestuje w nowy system Andrzej Kowalski
Pasażerowie gdańskiej komunikacji miejskiej będą mieli bieżące informacje o możliwych przesiadkach. To dzięki systemowi zintegrowanej informacji pasażerskiej, który niedługo zagości w pojazdach. Tymczasem radni klubu PiS wskazują, że od poniedziałku gdańszczanie płacą więcej za bilety, a tymczasem wprowadzane jest kosztowne udogodnienie.

Dynamiczny system informacyjny o przesiadkach w Gdańsku

Nad systemem, jak wskazywał zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu Piotr Borawski, pracowano kilka miesięcy. System ma być narzędziem, które na bieżąco będzie wskazywać pasażerom nie tylko możliwe przesiadki na autobusy czy też tramwaje w komunikacji miejskiej, ale także i pociągi SKM oraz PKM.

ZOBACZ TAKŻE: Droższe bilety komunikacji miejskiej już od poniedziałku. Ile zapłacimy od kwietnia?

- Postanowiliśmy wykorzystać infrastrukturę, jaką mamy w bardzo wielu autobusach i tramwajach, a docelowo będzie się ona znajdować się we wszystkich pojazdach. Po to, żeby poprawić informację pasażerską i zaproponować coś, czego (...) nie ma większość komunikacji w Polsce - mówił Piotr Borawski. Jak wskazywał zastępca prezydenta, wykorzystane będą w tym celu środki, które w pojazdach już się znajdują: ekrany oraz oprogramowanie integrujące komunikację. - Będziemy korzystać z ekranów po to, by informować pasażerów w czasie rzeczywistym (...), na jakie środki transportu można się przesiąść w przeciągu najbliższych 15 minut - dodał.

Piotr Borawski podkreślił, że pasażerowie będą też informowani na bieżąco o opóźnieniach. Zbliżające się połączenia będziemy mogli śledzić w zakresie czasowym od tych, które odjadą za minutę do tych odjeżdżających za 15 minut.

Na bieżąco także z SKM-ką

- Cieszę się, że obejmuje to również SKM-kę, to jest istotne nowum - mówiła przewodnicząca Klubu Wszystko dla Gdańska Beata Dunajewska. Zaznaczyła też, że system ten będzie obecny w około 50 procentach autobusów i 80 procentach tramwajów. - Każdy nowo kupowany autobus czy tramwaj będą posiadały ten system, ponieważ to jest oczywiście kwestia tego wyświetlacza - dodała.

Radny Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska Krystian Kłos podkreślił natomiast, że Gdańsk wprowadza ten system jako pierwszy w Polsce. Ma to być ułatwienie nie tylko dla mieszkańców, ale również i turystów.

- Rozmawiałem z kierowcą, który testował już od kilku tygodni ten system i jak się okazuje od mieszkańców spływają same dobre opinie. Korzystają z tego, sprawdzają szczególnie, kiedy się przesiąść, czy muszą się spieszyć. Na pewno jest to bardzo duże ułatwienie - podkreślił Krystian Kłos.

Ile kosztuje system zintegrowanej informacji pasażerskiej?

Wiceprezes ds. operacyjnych GAiT Jerzy Wiatr zwrócił natomiast uwagę na fakt, że w przypadku nowej technologii chodzi głównie o oprogramowanie, które było kluczem do zarządzania systemem.

- Konstrukcja systemu wygląda tak, że jest jednostka centralna - serwery główne - które są odpowiedzialne za kontakt z klientami zewnętrznymi, czyli SKM, PKM i TRISTAR. Oprogramowanie z centrum nadzoru ruchu sprawdza lokalizację naszych pojazdów - mówił Jerzy Wiatr.

Wdrożenie systemu rozpocznie się w maju i ma potrwać kilka miesięcy. Proces ten będzie trwał tak długo, bo jak wskazywał wiceprezes ds. operacyjnych GAiT, przeprowadzane są też inne modernizacyjne prace na systemie organizacji pasażerskiej. Koszt systemu obejmuje tylko prace informatyczne i wynosi około 150 tys. zł.

Miało nie być pieniędzy, a jednak są?

Tuż przed spotkaniem miała miejsce konferencja radnych Prawa i Sprawiedliwości. Przemysław Majewski oraz Karol Rabenda podsumowali ostatnie zmiany w komunikacji miejskiej Gdańska i wskazali, że miasto niejednokrotnie zwracało uwagę na to, że podwyżki cen biletów w transporcie publicznym to efekt rosnących kosztów energii, paliwa i inflacji. Ich zdaniem pasażerowie nie powinni być obciążani dodatkowymi kosztami, zwłaszcza przy towarzyszących im nowych inwestycjach takich jak wspomniany system informacji o przesiadkach.

- Od dzisiaj mieszkańcy Gdańska muszą płacić więcej za przejazdy komunikacją miejską. To kilka miesięcy temu na początku roku, zafundowali radni Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska po wniosku władz, czyli prezydenta Piotra Borawskiego. To są radykalne podwyżki, które powodują, że Gdańska komunikacja miejska stała się jedną z najdroższych w Polsce. Fakt, że dzisiaj trzeba zapłacić 6 zł za zwykły bilet przesiadkowy, powoduje, że turyści i osoby sporadycznie korzystające z komunikacji miejskiej, zaczynają się zastanawiać, czy jest sens dalej wybierać ją zamiast np. taksówek, hulajnóg czy innych sposobów przemieszczania się - mówił radny Przemysław Majewski.

Karol Rabenda wskazał, że podwyżki cen biletów nie są wcale musem np. w przypadku Warszawy. Tam udało się wycofać z decyzji o podwyżkach i nie obciążać pasażerów kolejnymi kosztami.

- Jeśli chcemy mieć sprawną, dostępną, dobrą komunikację miejską to musi ona być tania i dostępna dla wszystkich - mówił Karol Rabenda. - Będziemy jednym z najdroższych miast w Polsce. Warszawa kilka miesięcy temu też chciała podwyższyć te ceny. Ta decyzja została cofnięta. Wszyscy wiedzą, czym jest komunikacja miejska dla dużej konglomeracji. To jest krwiobieg. Bez tego nie da się funkcjonować - jeździć do pracy, jeździć do szkół, rozwijać biznesu - dodał.

Kolejne inwestycje w Gdańsku

Spotkanie z radnymi klubu PiS miało miejsce tuż przed konferencją ws. systemu informacji o przesiadkach. Tam omawiano wprowadzenie zintegrowanej informacji przesiadkowej w pojazdach komunikacji miejskiej, która - jak mówił sam Borawski - kosztowała 150 tys. zł.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niektórzy mieszkańcy narzekają, że w Kościerzynie jest za mało koszy na śmieci. Co na to Urząd Miasta?

- Tłumaczenia władz miasta Gdańska o tym, że brakuje pieniędzy na komunikację i trzeba przez to obcinać kursy, nie zdają egzaminu z rzeczywistości. Doskonale widzimy, że władze miasta wydają pieniądze na inne rzeczy, które z komunikacją miejską nie mają zbyt wiele wspólnego - mówił Przemysław Majewski. - W pojazdach mają pojawić się informację o możliwościach przesiadek na inne pojazdy, w przyszłości może będzie w aplikacjach mobilnych widać zatłoczenie, jakie jest w tym pojeździe. Kluczowa kwestia to nowa funkcjonalność dla bramek, które zliczają w autobusach i tramwajach liczbę pasażerów. Tutaj trzeba zadać kolejne pytanie: po co wydajemy tyle pieniędzy na system Fala, który kosztuje ponad 150 mln zł, jeśli dzisiaj po raz kolejny chcemy wydać prawdopodobnie miliony na system SIP-TRISTAR - dodał.

Zdaniem radnego ta ostatnia kwestia - nowej funkcjonalności bramek - to dublowanie kosztów, które można by ulokować w lepszy sposób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Informacja o przesiadkach w autobusach i tramwajach. Gdańsk inwestuje w nowy system. Miało nie być pieniędzy, a jednak są? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto