Kilka dni temu pisaliśmy o nierównym nagradzaniu kobiet i mężczyzn w Maratonie Solidarności. Co myślą o tym internauci?
W Internecie zawrzało
- Wystarczy przeznaczoną pulę na nagrody podzielić na pół, zrobić oddzielną kategorię dla mężczyzn i dla kobiet i protestów nie będzie. Proste - pisze Jan. Czy rzeczywiście to takie proste?
W Internecie zawrzało od sprzecznych opinii. Jedni popierają organizatorów, którzy przewidują mniejszą pulę nagród dla kobiet, a inni protestują przeciw niesprawiedliwemu nagradzaniu i dyskryminacji kobiet. Spór toczy się już nie tylko o nagrody, ale także o samo stworzenie kategorii open, która według niektórych nie jest fair.
_- _Dlaczego każda dyscyplina olimpijska jest podzielona na kategorie płci? Bo wynik nie zależy od naszych umiejętności psycho-społecznych, wiedzy (tak jak w pracy), tylko od fizjologii, która po przejściu dojrzewania płciowego nie jest taka sama - wypowiada się na Facebooku Monika. Utworzone na tym portalu wydarzenie "Stop dyskryminacji kobiet w Maratonie Solidarności" przyciąga zarówno protestujących, jak i zwolenników niewprowadzania zmian do regulaminu Maratonu.
Po stronie "za" znajdziemy również kobiety.
- Kategoria open nie odbiera kobietom szans na nagrodę, a wręcz przeciwnie, jak kobieta wygra maraton to dostanie 8 tys., a nie 4, a facet, który byłby za nią 8 tys. i to jest uczciwe. A panie jakoś źle postrzegają równość. Mało tego, kobieta, która wygra cały maraton, dostanie 12 tys. złotych - czytamy wypowiedź Ludmiły, na którą błyskawicznie odpowiada Ewa: - A kiedy kobieta wygrała cały maraton?__
Opinie mężczyzn też różnorodne
Co mają do powiedzenia w tym temacie panowie? Niektórzy też czują się poszkodowani. Gość portalu MMŁódź.pl wypowiada się.
__- To może jeszcze mają zrobić osobna kategorię dla dzieci? I czarnoskórych? Bo przecież czarnoskórzy są szybsi od białych, co pokazały igrzyska w Londynie. Przyznanie osobnej nagrody dla kobiet jest w tym wypadku dyskryminacją mężczyzn. Bo oni muszą mieć dobry czas i wygrać z innymi, wtedy dopiero dostają nagrodę. Kobieta może przybiec nawet jako pięćdziesiąta i też dostanie. To chore. Maraton to nie bieg na sto metrów - każdy musi tu równie ciężko kondycyjnie trenować.
A czy nie jest tak, jak pisze Ewa?
- Jeśli kobieta jest najlepsza wśród kobiet, a mężczyzna wśród mężczyzn, to wkładają taka samą pracę w zdobycie I miejsca (wśród kobiet i wśród mężczyzn). Bo mi się wydaje, że nagroda jest efektem dłuższej pracy nad ciałem, psychiką i kondycją niż tylko biegu. Nagrody powinny być takiej samej wysokości dla kobiet i dla mężczyzn.
Wyniki Maratonu SolidarnościKobiety: 1. Halina Karnacewicz (Białoruś) 2:56:54 - na załączonych zdjęciach 2. Monika Ukleja (Ostrów) 3:07:08 3. Emilia Zielińska (Warszawa) 3:11:27 Kategoria Open: 1. Martin Musembi Musila (Kenia) 2:21.57 2. Wiktor Starodubcew (Ukraina) 2:24.14 3. Elisha Kiprotich Sawe (Kenia) 2:26.08 |
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?